
Dobre małżeństwo składa się z lepszej połowy i z mocniejszej połowy.
Dobre małżeństwo to dynamika wzajemnego uzupełniania się, gdzie partnerzy elastycznie pełnią role lepszej i mocniejszej części, wspierając się.
Koncepcja komplementarności w związku – psychologiczny wymiar definicji Victora Kovy
Cytat Victora Kovy: „Dobre małżeństwo składa się z lepszej połowy i z mocniejszej połowy” jest niezwykle trafny i głęboko psychologiczny. Na pierwszy rzut oka, „lepsza połowa” może sugerować pewną wyższość, a „mocniejsza połowa” dominację. Jednak w kontekście zdrowej relacji, te określenia nie oznaczają hierarchii, lecz komplementarność i wzajemne wspieranie się. W psychologii relacji partnerskich, kluczowe jest zrozumienie, że każdy człowiek wnosi do związku unikalny zestaw cech, talentów, ale i słabości. „Lepsza połowa” to ta, która w danym momencie, w konkretnej dziedzinie życia, wnosi wartość dodaną, oferuje perspektywę, której brakuje drugiej stronie, bądź charakteryzuje się bardziej rozwiniętymi umiejętnościami w danym obszarze. Może to dotyczyć empatii, organizacji, kreatywności, czy zdolności komunikacyjnych. Chodzi o to, by partnerzy umieli rozpoznać i docenić te obszary, w których druga osoba „błyszczy” i jest bardziej efektywna.
Z kolei „mocniejsza połowa” nie odnosi się do siły fizycznej czy dominacji woli, ale do siły psychologicznej, rezyliencji, stabilności emocjonalnej lub determinacji w obliczu wyzwań. W chwilach kryzysu, to właśnie „mocniejsza połowa” może zapewnić wsparcie, utrzymać perspektywę, zmobilizować do działania, czy po prostu stać się ostoją, gdy drugi partner czuje się osłabiony emocjonalnie lub fizycznie. To oznacza umiejętność wzięcia na siebie większego ciężaru psychicznego lub praktycznego w trudnych momentach, dawania poczucia bezpieczeństwa i pewności, że „damy radę”.
Kluczem do „dobrego małżeństwa” jest więc płynna wymiana tych ról. Nie chodzi o to, by jedna osoba zawsze była „lepsza”, a druga zawsze „mocniejsza”. W zdrowej relacji te role się przeplatają – w zależności od sytuacji, kontekstu i potrzeb, jeden z partnerów przejmuje rolę „lepszej” lub „mocniejszej” połowy. Taka dynamika wymaga dojrzałości emocjonalnej, wzajemnego zaufania, empatii i akceptacji własnych słabości oraz sił partnera. To zrozumienie, że nie trzeba być perfekcyjnym we wszystkim, ale można polegać na sile i kompetencjach drugiej osoby. To także uczy pokory i wdzięczności za to, co partner wnosi do związku, a także umiejętności wzajemnego uzupełniania się i budowania synergii, która sprawia, że razem są silniejsi i bardziej kompletni niż oddzielnie. W istocie, cytat ten podkreśla znaczenie dynamicznej równowagi i wzajemnego, elastycznego wsparcia jako fundamentu długotrwałego i satysfakcjonującego związku.