
Ludzie, którzy lubią kłamać, jeszcze bardziej lubią być okłamywani.
Kłamcy lubią być okłamywani, bo to usprawiedliwia ich własne kłamstwa i podtrzymuje ich fałszywą rzeczywistość.
Cytat Andrzeja Majewskiego, choć z pozoru paradoksalny, dotyka głębokich mechanizmów ludzkiej psychiki i relacji społecznych. Można go interpretować z kilku perspektyw, zarówno filozoficznych, jak i psychologicznych.
Filozoficznie, sentencja ta odwołuje się do kwestii prawdy i fałszu jako konstrukcji społecznych. Ludzie, którzy nagminnie posługują się kłamstwem, często operują w rzeczywistości, w której granica między prawdą a zmyśleniem jest płynna, a manipulacja informacją staje się narzędziem wpływu i kontroli. W sensie egzystencjalnym, życie w sieci własnych kłamstw może prowadzić do relatywizacji obiektywnej prawdy. Dla takiej osoby, każde kłamstwo – zarówno własne, jak i skierowane w jej stronę – jest kolejnym potwierdzeniem iluzoryczności i umowności rzeczywistości. Akceptacja bycia okłamywanym wynika z tego, że taka postawa niejako legitymizuje ich własne postępowanie.
Psychologicznie, kluczowe jest zrozumienie, że osoby skłonne do kłamstwa często posiadają określone cechy osobowościowe. Może to być związane z narcyzmem, gdzie potrzeba podtrzymywania wyidealizowanego obrazu siebie prowadzi do fabrykowania rzeczywistości i oczekiwania podobnej „służebności” ze strony innych. Innym aspektem jest lęk przed konfrontacją z prawdą – zarówno swoją, jak i cudzą. Jeśli ktoś sam unika prawdy, może nieświadomie oczekiwać, że inni również będą ją ukrywać, co pozwala mu na utrzymanie własnych iluzji i uniknięcie dyskomfortu. Okłamywanie siebie i innych staje się wtedy mechanizmem obronnym przed nieznośną rzeczywistością lub konsekwencjami własnych działań.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Dodatkowo, cytat ten może wskazywać na pewnego rodzaju patologiczny cykl wzajemnego oszukiwania w relacjach. Ktoś, kto kłamie, często podważa zaufanie, a jednocześnie sam staje się mniej ufny. W takim środowisku, bycie okłamywanym może być postrzegane jako swego rodzaju „sprawiedliwość” lub po prostu potwierdzenie własnego cynizmu – przekonania, że wszyscy kłamią i że nie ma sensu szukać prawdy. To rodzaj autopotwierdzającej się przepowiedni, gdzie własne zachowania (kłamstwa) kształtują percepcję świata i oczekiwania wobec innych (bycie okłamywanym jest akceptowalne, a nawet pożądane, bo potwierdza nasz własny wzorzec zachowań).
W gruncie rzeczy, ci, którzy kłamią i akceptują bycie okłamywanymi, często żyją w samonapędzającym się świecie fałszu, w którym obustronne kłamstwa stają się swoistą walutą społeczną i elementem utrzymania pozornej stabilności.