
Miłość to egoizm we dwoje.
Miłość to symbioza, gdzie obydwie strony, zaspokajając własne potrzeby, tworzą wzajemnie korzystną relację.
Cytat Marie von Ebner-Eschenbach „Miłość to egoizm we dwoje” na pierwszy rzut oka może wydawać się cyniczny, lecz w głębszej analizie ukazuje niezwykle trafne i złożone rozumienie istoty miłości, zarówno z perspektywy psychologicznej, jak i filozoficznej. Nie jest to negowanie altruistycznego wymiaru miłości, lecz raczej wskazanie na jej fundamentalne korzenie w ludzkiej psychice i motywach.
Z psychologicznego punktu widzenia, miłość rzeczywiście często spełnia głębokie potrzeby jednostki. Poszukujemy partnera, który uzupełni nasze braki, zapewni poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, zrozumienia, a także dostarczy przyjemności i sensu życiu. To pragnienie bycia kochanym i docenionym, bycia dla kogoś ważnym, jest głęboko zakorzenione w naszej psychice. W tym sensie, nawet największe akty poświęcenia dla ukochanej osoby mogą być interpretowane jako spełnianie własnych, choćby i nieświadomych, potrzeb psychicznych – potrzeby bycia dobrym, kochanym, spełnionym, czy też po prostu uniknięcia bólu związanego ze stratą lub samotnością.

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?
Poznaj mechanizmy, które kształtują Cię od dzieciństwa.
Odzyskaj władzę nad sobą i stwórz przestrzeń dla nowych relacji – z matką, córką, światem i samą sobą 🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Cytat ten zmusza nas do refleksji nad tym, czy miłość jest przede wszystkim dawaniem, czy też otrzymywaniem. Ebner-Eschenbach sugeruje, że jest to symbioza, w której obydwie strony, kierując się swoimi egoistycznymi (w szerokim sensie) motywacjami, tworzą relację, która dla obu jest korzystna. Obydwa „ega” spotykają się, aby wzajemnie się wzmacniać i zaspokajać swoje pragnienia. To nie jest egoizm destrukcyjny, ale raczej egoizm konstruktywny, prowadzący do wzajemnego wzrostu i szczęścia. Każda z osób dąży do własnego, subiektywnego dobrostanu, a w miłości ten dobrostan jest ściśle sprzężony z dobrostanem drugiej osoby.
Filozoficznie, cytat ten wpisuje się w dyskusje o naturze ludzkich motywacji. Czy prawdziwy altruizm istnieje, czy też każda nasza akcja, nawet ta wydająca się bezinteresowną, ma gdzieś u podstaw ukryty motyw własnego zysku (np. zysku psychicznego, poczucia spełnienia)? Ebner-Eschenbach zdaje się przychylać do tej drugiej opcji, co nie umniejsza wartości miłości, a wręcz przeciwnie – ukazuje jej siłę i adaptacyjność. Miłość nie jest oderwanym od rzeczywistości, czysto idealistycznym uczuciem, lecz zakorzenioną w biologii i psychologii strategią, która zapewnia przetrwanie i dobrostan gatunku. Kochanie kogoś to zaspokajanie własnych potrzeb poprzez współistnienie i troskę o drugiego, a także czerpanie z tego satysfakcji.