×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Ambrose Gwinnett Bierce - Miłość: chwilowe obłąkanie, na które…
Miłość: chwilowe obłąkanie, na które lekarstwem jest małżeństwo.
Ambrose Gwinnett Bierce

Miłość to intensywny, irracjonalny stan. Małżeństwo jest społeczną instytucją, która ujarzmia i stabilizuje tę pasję, zamieniając obłęd w uregulowane współżycie.

Cytat Ambrose Bierce'a, „Miłość: chwilowe obłąkanie, na które lekarstwem jest małżeństwo”, to pełna ironii, lecz głęboko trafna diagnoza ludzkiej psychiki i społecznych konwencji. Filozoficznie, możemy odczytać go jako cyniczną refleksję nad naturą namiętności i jej zderzeniem z racjonalizującymi, usystematyzowanymi strukturami społecznymi. Bierce sugeruje, że miłość, w swoim początkowym, intensywnym stadium, jest stanem z pogranicza chaosu, irracjonalności, a wręcz szaleństwa – „chwilowym obłąkaniem”. Jest to czas, w którym dominują silne emocje, idealizacja partnera, a zdroworozsądkowe myślenie schodzi na dalszy plan. Z psychologicznego punktu widzenia, ten "obłęd" można interpretować jako efekt kaskady neurochemicznych reakcji w mózgu, za które odpowiadają takie substancje jak dopamina, noradrenalina czy oksytocyna. Są one odpowiedzialne za euforię, przyspieszone bicie serca, obsesyjne myśli o drugiej osobie i silne poczucie więzi. To stan, który biologicznie ma służyć intensywnemu przywiązaniu i prokreacji, a psychologicznie – pozwala na przekroczenie indywidualnych barier i poczucie głębokiej jedności.

Czy Twój związek Cię wspiera,
czy wyczerpuje?

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?

wróbelek

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.

Jednak, jak zauważa Bierce, żaden stan obłąkania nie może trwać wiecznie. Następuje punkt, w którym intensywność uczuć naturalnie maleje, a na pierwszy plan zaczynają wychodzić pragmatyczne aspekty życia. Tu wchodzi „lekarstwo” – małżeństwo. Z perspektywy Bierce'a, małżeństwo służy jako instytucja, która ma za zadanie uregulować ten pierwotny, często destrukcyjny chaos miłości. Nie jest to lekarstwo w sensie uzdrowienia, ale raczej w sensie uśmierzenia objawów, okiełznania dzikiej natury. Psychologicznie, małżeństwo, poprzez swoje struktury, role i oczekiwania społeczne, wprowadza element stabilności, przewidywalności i zobowiązania. Zmienia dynamikę relacji z namiętnej i spontanicznej na ustrukturyzowaną i często rutynową. Można to odczytać jako sublimację pierwotnych popędów w bardziej akceptowalne społecznie formy. Zamiast ciągłego „obłąkania”, pojawia się wspólne życie, obowiązki, dążenie do wspólnych celów. W tym kontekście, Bierce niekoniecznie deprecjonuje małżeństwo, ale raczej precyzyjnie opisuje jego funkcję społeczną i psychologiczną – ma ono niejako „uziemić” miłość, sprowadzić ją z powrotu na racjonalne ścieżki, nawet kosztem utraty części jej pierwotnej, szalonej intensywności. Ważne jest, aby zrozumieć, że Bierce nie twierdzi, że małżeństwo zabija miłość, lecz że stanowi ono ramę, która porządkuje jej emocjonalny rozmach, transformując go w inną formę relacji – bardziej dojrzałą i społeczną.