×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Magdalena Samozwaniec - Naprawdę starym jest się wówczas,…
Naprawdę starym jest się wówczas, kiedy się to powie o sobie w towarzystwie, a nikt się nie śmieje i nie zaprzecza.
Magdalena Samozwaniec

Moment, gdy społeczne milczenie potwierdza, że nasza deklaracja wieku jest bolesną prawdą, a nie żartem czy przekonaniem.

Cytat Magdaleny Samozwaniec, pozornie ironiczny, skrywa głębię psychologicznej refleksji nad procesem starzenia się, samooceny i reakcji społecznych. Nie jest to jedynie zabawa słowem, lecz przenikliwa obserwacja fenomenu, w której społeczne potwierdzenie (lub jego brak) definiuje osobistą prawdę o wieku.

Na poziomie filozoficzno-psychologicznym, Samozwaniec dotyka koncepcji tożsamości społecznej i jej konstytuowania się poprzez interakcje międzyludzkie. Kiedy ktoś publicznie deklaruje się jako „naprawdę stary”, a otoczenie nie reaguje śmiechem czy zaprzeczeniem, oznacza to, że ta deklaracja spotkała się z milczącym przyzwoleniem, a nawet akceptacją. To milczenie jest głośniejsze niż słowa, sygnalizując, że osobista percepcja starości zbiega się z percepcją społeczną. Nie ma tu miejsca na grę, na zaprzeczenie z grzeczności czy próbę pocieszenia, co często ma miejsce w kontekście starzenia się, gdzie kultura promuje wieczną młodość. Brak protestu to uznanie. Jest to bolesne, ponieważ oznacza, że maska, którą mogliśmy nosić, spadła, a prawda o upływie czasu stała się jawna i zgodna z obserwacjami innych.

To zdanie uderza również w samo sedno teorii autoprezentacji Ervinga Goffmana. Podkreśla ono, że w codziennych interakcjach konstruujemy i przedstawiamy pewne wersje siebie. Deklaracja o byciu „naprawdę starym” jest aktem autoprezentacji. Jej sukces lub porażka nie zależy od intencji mówiącego, ale od reakcji „widowni”. Brak zaprzeczenia jest równoznaczny z przyjęciem tej roli przez otoczenie, z czym nierozerwalnie wiąże się uznanie dla rzeczywistego stanu, który być może wcześniej był kwestionowany lub przez samą osobę ignorowany. To sprawia, że cytat jest tak mocny w swojej wymowie – bezlitośnie obnaża moment, w którym iluzja zostaje rozwiana, a społeczna zgoda staje się niepodważalnym świadectwem własnej, nieuchronnej starości. Jest to psychologiczny moment prawdy, często bolesny, ale zarazem wyzwalający od konieczności dalszego udawania.

Kontekst psychologiczny

W szerszym kontekście psychologii starzenia się, cytat ten doskonale oddaje moment, w którym percepcja własnego wieku zaczyna dominować nad subiektywnym poczuciem młodości czy witalności. Proces starzenia się jest nie tylko biologiczny, ale i psychologiczny oraz społeczny. Kiedy społeczeństwo przestaje negować oznaki starości, a wręcz je potwierdza brakiem sprzeciwu, następuje konfrontacja z rzeczywistością, którą trudno już zignorować. Jest to sygnał, że przekroczono pewien społeczny próg, poza którym maskowanie wieku staje się nieskuteczne. Staje się to bolesnym przypomnieniem o śmiertelności i przemijaniu, ale także o akceptacji – czy to dobrowolnej, czy narzuconej – swojego miejsca w cyklu życia.