
Samotność to jest to, kiedy czas wlecze się bez końca.
Samotność to psychologiczny stan, w którym brak bodźców i sensu zniekształca percepcję czasu, czyniąc go nieskończenie długim i uciążliwym.
Głębokie spowolnienie egzystencji w samotności
Cytat Tadeusza Konwickiego, Samotność to jest to, kiedy czas wlecze się bez końca
, dotyka sedna egzystencjalnego doświadczenia osamotnienia, wykraczając poza proste poczucie braku towarzystwa. Nie odnosi się do fizycznej izolacji samej w sobie, ale do wewnętrznego, subiektywnego przeżycia mijającego czasu. Konwicki nie mówi o samotności jako o stanie bycia samemu, lecz o samotności jako o deformacji percepcji czasu – czynniku konstytutywnym dla ludzkiego doświadczenia.
Z perspektywy psychologicznej, osamotnienie często wiąże się z niedoborem bodźców zewnętrznych oraz wewnętrznych, zakłócając rytm życia i naturalny przepływ świadomości. Kiedy brakuje interakcji społecznych, które zazwyczaj strukturują dzień – rozmów, wspólnych aktywności, planowania – umysł traci punkty odniesienia. Czas przestaje być odmierzany przez zdarzenia i staje się amorficzną, trudną do objęcia substancją. Brak zaangażowania emocjonalnego, zarówno w relacjach z innymi, jak i w aktywnościach własnych, prowadzi do poczucia stagnacji. Wówczas każda minuta wydaje się dłużyć, a godziny składają się w bezmiar pustki. Jest to wyraz głębokiego cierpienia psychicznego, gdzie brak sensu i celu rozmywa granice między przyszłością a przeszłością, zamykając jednostkę w wiecznej teraźniejszości trwającej bez końca.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍
Filozoficznie, cytat ten rezonuje z koncepcjami egzystencjalistów, którzy podkreślali subiektywność czasu i jego związek z ludzką świadomością i zaangażowaniem. Dla Heideggera, na przykład, autentyczne istnienie polegało na akceptacji skończoności i zaangażowaniu w świat. W samotności, czas przestaje być narzędziem dążenia do przyszłości, a staje się ciężarem teraźniejszości. Brak „bytowania z” innymi i „bytowania ze” światem odziera czas z jego teleologicznego wymiaru, pozostawiając go w czystej, torturującej formie trwania. Cytat Konwickiego ilustruje zatem samotność nie tylko jako stan emocjonalny, ale jako egzystencjalne spowolnienie, w którym sama struktura postrzegania rzeczywistości ulega fundamentalnej zmianie, sprawiając, że życie staje się nieskończoną, bezcelową pętlą.