
Starość ma te same apetyty co młodość, tylko nie te same zęby.
Wewnętrzne pragnienia i potrzeby pozostają z nami, ale fizyczne i społeczne możliwości ich realizacji zmieniają się z wiekiem.
Cytat Magdaleny Samozwaniec, „Starość ma te same apetyty co młodość, tylko nie te same zęby.”, stanowi niezwykle trafne i głębokie spostrzeżenie dotyczące ludzkiej psychiki i procesu starzenia się. Nie jest to jedynie dowcipne powiedzonko, ale filozoficzno-psychologiczna refleksja nad ciągłością naszych wewnętrznych pragnień i ograniczeniami, jakie niesie ze sobą upływ czasu.
Autor nawiązuje do fundamentalnej koncepcji ludzkiej natury: nasze
pragnienia, motywacje, dążenia do przyjemności, miłości, znaczenia czy też po prostu do spełnienia podstawowych potrzeb, są w dużej mierze niezmienne przez całe życie.
To, co psychologia ewolucyjna nazywa uniwersalnymi popędami, a co psychoanaliza określa mianem libido (szeroko rozumianego jako energia życiowa, a nie tylko seksualna), nie zanika wraz z wiekiem. Starość nie anihiluje chęci doświadczania radości, poczucia przynależności, ciekawości świata, czy potrzeby bycia kochanym i docenianym. W tym sensie, „apetyty” pozostają takie same – człowiek niezależnie od wieku dąży do zaspokojenia tych samych fundamentalnych psychologicznych i emocjonalnych potrzeb.
Metafora „braku tych samych zębów” jest tu kluczowa. „Zęby” symbolizują fizyczne, społeczne i często ekonomiczne
możliwości realizacji tych pragnień.
Z wiekiem zmniejsza się fizyczna sprawność, pojawiają się choroby, zmieniają się role społeczne, a życie niesie ze sobą straty (bliskich, statusu, zdrowia). Mimo, że wewnętrzna potrzeba intymności, podróży, nauki czy aktywności twórczej nadal istnieje, zewnętrzne okoliczności mogą to uniemożliwić. Osoba starsza może wciąż pragnąć tańczyć, ale ciało odmawia posłuszeństwa. Może chcieć poznawać nowe kultury, ale ograniczenia finansowe lub logistyczne to uniemożliwiają. Może pragnąć intensywnych relacji, ale krąg przyjaciół się kurczy, a nowe znajomości nawiązuje się trudniej.
Ten dysonans między niezmienionymi pragnieniami a ograniczonymi możliwościami ich zaspokojenia, jest źródłem wielu psychologicznych wyzwań w starości. Może prowadzić do frustracji, poczucia straty, osamotnienia, a nawet depresji.
Cytat podkreśla znaczenie akceptacji tych ograniczeń
, ale jednocześnie przypomina, że wewnętrzna iskra życia, czyli „apetyty”, nie gasną. Kluczem do psychicznego dobrostanu w starości jest zatem znalezienie alternatywnych sposobów na zaspokojenie tych niezmiennych potrzeb, adaptacja do nowych warunków, a także pielęgnowanie tych „zębów”, które wciąż posiadamy – czy to poprzez utrzymywanie sprawności fizycznej, aktywności umysłowej, czy budowanie wspierających relacji społecznych.
W gruncie rzeczy, Samozwaniec zwraca uwagę na fundamentalną ludzką zdolność do pragnienia i nieuchronność ograniczeń, które stawia przed nami upływ czasu, zachęcając do refleksji nad kreatywnym adaptowaniem się do zmieniających się warunków życia, bez rezygnacji z wewnętrznej istoty bycia człowiekiem.