
W biznesie wszystko okazuje się dwa razy droższe i zajmuje trzy razy więcej czasu, niż planowałeś.
Ludzie niedoszacowują czasu i kosztów projektów (błąd planowania), z powodu optymizmu i złożoności rzeczywistości. Wymaga to elastyczności i rezerw.
Cytat Briana Tracy'ego, „W biznesie wszystko okazuje się dwa razy droższe i zajmuje trzy razy więcej czasu, niż planowałeś”, stanowi głęboki psychologiczny i filozoficzny komentarz do ludzkiej natury, procesów poznawczych oraz inherentnych wyzwań związanych z planowaniem i realizacją projektów, szczególnie w dynamicznym środowisku biznesowym.
Z perspektywy psychologicznej, jego sedno leży w zjawisku zwanym błędem planowania (planning fallacy). Jest to tendencja do niedoszacowywania czasu, kosztów i ryzyka, a jednocześnie przeszacowywania korzyści, co jest powszechne zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Błąd ten wynika z wielu czynników poznawczych:
Optymizm nierealistyczny: Ludzie naturalnie skłaniają się ku optymizmowi, wierząc, że ich własne przedsięwzięcia zakończą się sukcesem szybciej i taniej niż przeciętne. Ten ‘egocentryczny’ bias sprawia, że ignorujemy dane historyczne i koncentrujemy się na idealistycznej ścieżce.
Kotwiczenie i dostosowanie: Często kotwiczymy się na początkowych, z reguły zbyt optymistycznych, szacunkach i nieadekwatnie dostosowujemy je w miarę pojawiania się nowych informacji. Pierwotna wizja staje się punktem odniesienia, trudnym do zmiany.
Zaniedbanie perspektywy zewnętrznej: Zamiast analizować podobne projekty innych (perspektywa zewnętrzna), skupiamy się na unikalnych cechach naszego planu (perspektywa wewnętrzna), co ogranicza naszą zdolność do przewidywania typowych przeszkód.
Motywacja i presja: Czasami celowo lub nieświadomie zaniżamy szacunki, aby projekt wydawał się bardziej atrakcyjny i uzyskał akceptację – zarówno od siebie, jak i od innych decydentów.
Filozoficznie, cytat Tracy'ego odnosi się do fundamentalnej nieprzewidywalności świata i ograniczeń ludzkiej racjonalności. Jest to przypomnienie o skomplikowaniu rzeczywistości, która zawsze oferuje więcej zmiennych i nieprzewidzianych zdarzeń, niż nasz umysł może przetworzyć. Można go interpretować jako lekcję pokory wobec nieznanego – niezależnie od stopnia przygotowania, zawsze napotkamy na „nieznane nieznane”. Biznes, w tym kontekście, staje się areną, na której ludzka tendencja do upraszczania i kontrolowania zderza się z chaotyczną, dynamiczną naturą rynków i interakcji międzyludzkich. To również ostrzeżenie przed iluzją kontroli – przekonaniem, że możemy w pełni przewidzieć i zarządzać złożonymi procesami.
Znaczenie psychologiczne jest więc dwojakie: z jednej strony to krytyka naszej wrodzonej tendencji do nadmiernego optymizmu i błędów poznawczych, a z drugiej – pragmatyczne ostrzeżenie. Uczy nas, że elastyczność, gotowość na zmiany i rezerwy (finansowe, czasowe) nie są luksusem, lecz koniecznością. Akceptacja tej zasady prowadzi do bardziej realistycznego planowania i większej odporności psychicznej na niepowodzenia, pomagając uniknąć frustracji i zniechęcenia, gdy „życie” wkracza do „planu”.