
Ze sławą jest jak z powodzeniem w miłości, liczy się opinia. Dziś nazywa się to public relations.
Sława i powodzenie w miłości zależą od kreowanej opinii. W świecie PR to świadome zarządzanie percepcją buduje sukces i walidację społeczną.
Cytat Jakuba Ćwieka w niezwykle trafny sposób ujmuje esencję funkcjonowania współczesnego świata społecznego, zarówno w kontekście indywidualnym, jak i zbiorowym, odwołując się do uniwersalnych ludzkich potrzeb i mechanizmów psychologicznych. Porównując sławę do „powodzenia w miłości”, autor od razu wskazuje na emocjonalny, subiektywny i w dużej mierze kreowany charakter obu tych fenomenów.
Sława jako konstrukt społeczny
Sława, podobnie jak miłość, nie jest obiektywnym stanem. Nie da się jej zmierzyć czy zważyć w kategoriach empirycznych. Jej istnienie opiera się na percepcyjnym uznaniu przez innych. To, co „liczy się”, to właśnie „opinia” – czyli zbiór subiektywnych przekonań, wrażeń i narracji, które inni ludzie konstruują na temat danej osoby, zjawiska czy produktu. W psychologii społecznej nazywamy to konstruktywizmem społecznym: nasza rzeczywistość, a szczególnie jej aspekty niematerialne, jest w dużej mierze efektem wspólnego tworzenia znaczeń. Sława nie jest atrybutem inherentnym, ale emergentnym – wyłaniającym się z interakcji i komunikacji w obrębie grupy społecznej.
Powodzenie w miłości a walidacja społeczna
Analogia do „powodzenia w miłości” jest tu kluczowa. Miłość, choć wydaje się być uczuciem głęboko intymnym i osobistym, również w dużej mierze zależy od opinii. Nie chodzi tu tylko o opinię osoby, którą kochamy (co jest oczywiste), ale także, w szerszym kontekście, o społeczne akceptowanie danego związku, jego „pozytywny PR” w oczach otoczenia. Czyż nie zdarza się, że pewne związki są postrzegane jako bardziej „udane” lub „pożądane” przez pryzmat opinii znajomych i rodziny? W tym kontekście, powodzenie w miłości to również pewnego rodzaju walidacja społeczna – poczucie bycia kochanym i docenianym, które jest wzmocnione lub osłabione przez sposób, w jaki inni postrzegają nasz związek i nas samych w nim.
Public Relations jako narzędzie kreacji opinii

Nie musisz już wybuchać ani udawać, że nic Cię nie rusza.
Zrozum, co naprawdę stoi za gniewem, lękiem czy frustracją i naucz się nimi zarządzać, zamiast pozwalać, by rządziły Tobą.

Odzyskaj wewnętrzny spokój i pewność siebie.
Zbuduj trwałe poczucie własnej wartości.

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?
Poznaj mechanizmy, które kształtują Cię od dzieciństwa.
Odzyskaj władzę nad sobą i stwórz przestrzeń dla nowych relacji – z matką, córką, światem i samą sobą 🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!

Prokrastynacja to nie lenistwo.
To wołanie Twojego lęku
Naucz się działać mimo wątpliwości, lęku i perfekcjonizmu
„Dziś nazywa się to public relations.” – to zdanie jest mostem łączącym przeszłość z teraźniejszością i intuicyjne zrozumienie z profesjonalnym mechanizmem. Public relations (PR) to nic innego jak świadome, strategiczne zarządzanie wizerunkiem i reputacją. W kontekście psychologicznym, PR wykorzystuje mechanizmy wpływu społecznego, heurystyki poznawcze i procesy kształtowania postaw, aby kreować pożądaną „opinię”. To świadome budowanie narracji, selektywne prezentowanie informacji, czy też zarządzanie kryzysem wizerunkowym – wszystko po to, by wpływać na to, co ludzie myślą i czują w odniesieniu do danego podmiotu.
Public relations, zarówno w odniesieniu do jednostki (osobistości, celebryty), jak i przedsiębiorstwa czy idei, operuje na zasadzie kształtowania percepcji. To nie tylko informacja, ale przede wszystkim perswazja. W czasach natłoku informacji i trudności w weryfikacji faktów, to, jak coś zostanie zaprezentowane i zinterpretowane, nabiera kluczowego znaczenia. Opinia staje się więc kreacją, a jej sukces zależy od skuteczności tej kreacji.
Kontekst psychologiczny i uniwersalność
Psychologicznie, cytat dotyka głębokiej ludzkiej potrzeby uznania, akceptacji i przynależności. Poczucie bycia „sławnym” lub „kochanym” w dużej mierze karmi nasze ego, wzmacnia poczucie własnej wartości i daje poczucie bezpieczeństwa społecznego. To, że te doświadczenia są w dużej mierze sterowane przez zewnętrzne postrzeganie, a obecnie wręcz zarządzane przez specjalistów od PR, ukazuje zarówno kruchość (bo opartą na zmiennych opiniach innych), jak i potencjał manipulacji w sferze budowania wizerunku i postrzegania sukcesu w życiu jednostki.
W rezultacie, cytat jest komentarzem na temat współczesnego społeczeństwa, w którym „prawda” często ustępuje miejsca „skutecznej narracji”, a autentyczność bywa mniej ważna od opinii, którą można wygenerować i podtrzymać.