
Mnogość praw dostarcza często usprawiedliwienia występkom: państwo o wiele lepiej urządzone jest wówczas, gdy ma ich bardzo niewiele, ale w zamian bardzo ściśle przestrzeganych.
Wiele praw to chaos i szukanie usprawiedliwień dla występków; mało, lecz konsekwentnie przestrzeganych, buduje porządek i odpowiedzialność.
Myśl Kartezjusza, że „Mnogość praw dostarcza często usprawiedliwienia występkom: państwo o wiele lepiej urządzone jest wówczas, gdy ma ich bardzo niewiele, ale w zamian bardzo ściśle przestrzeganych”, dotyka głębokich aspektów ludzkiej psychiki i filozofii społecznej. Kartezjusz, jako racjonalista, dążył do jasności i prostoty, co odzwierciedla się również w jego postrzeganiu porządku społecznego.
Filozoficznie, te słowa można interpretować jako apel o pryncypialność i spójność. Zbyt wiele praw, często wzajemnie sprzecznych lub niejasnych, prowadzi do relatywizacji moralnej. Jednostka, w obliczu mnogości nakazów i zakazów, może czuć się zagubiona i szukać luk prawnych, by usprawiedliwić swoje działania. To rodzi poczucie, że system jest chaotyczny, a jego autorytet podważany. Kartezjusz wskazuje na konieczność posiadania twardego rdzenia zasad, które są akceptowane i przestrzegane bezwzględnie. Taki system jest transparentny, przewidywalny i wzmacnia zaufanie do państwa.

Nie musisz już wybuchać ani udawać, że nic Cię nie rusza.
Zrozum, co naprawdę stoi za gniewem, lękiem czy frustracją i naucz się nimi zarządzać, zamiast pozwalać, by rządziły Tobą.
Psychologicznie, ludzki umysł ma ograniczoną zdolność przetwarzania informacji. Nadmiar bodźców, w tym norm i przepisów, może prowadzić do przeciążenia poznawczego i apatii. Kiedy mamy do czynienia z olbrzymią liczbą reguł, często czujemy się zniechęceni do ich przestrzegania, ponieważ ich opanowanie wydaje się niemożliwe. To zjawisko nazywamy paradoksem wyboru – im więcej opcji, tym trudniej podjąć decyzję, a w skrajnych przypadkach może to prowadzić do całkowitego braku działania. W kontekście prawa, zbyt wiele regulacji może sprzyjać dysocjacji – oddzielaniu norm prawnych od osobistego systemu wartości, co skutkuje poczuciem, że prawo jest abstrakcyjne i nie dotyczy nas osobiście.
Ponadto, mnogość praw stwarza pole do interpretacji i manipulacji. Jednostka (lub grupy) może celowo wykorzystywać złożoność systemu do własnych celów, szukając „furtki” do omijania zasad. To podważa odpowiedzialność indywidualną i sprzyja powstawaniu patologii społecznych. Z kolei mała liczba jasnych i egzekwowanych praw buduje poczucie sprawiedliwości i przewidywalności, co jest fundamentalne dla zdrowia psychicznego społeczeństwa. Ludzie czują się bezpieczniej i mają większą motywację do działania w zgodzie z obowiązującymi normami, gdy są one zrozumiałe i konsekwentnie stosowane. To sprzyja kształtowaniu się silnego superego zbiorowego, opartego na internalizacji, a nie tylko zewnętrznym przymusie.