
Zaprawdę, żelazne serce mieć by musiał ten, kto tyle zła w wojnie widząc nie wzdrygałby się na jej wspomnienie, choćby sobie zwycięstwo obiecywał.
Cytat podkreśla, że nawet obietnica zwycięstwa nie powinna tłumić naturalnej moralnej odrazy do okrucieństwa wojny, świadcząc o ludzkiej wrodzonej potrzebie empatii.
Cytat Andrzeja Frycza Modrzewskiego, „Zaprawdę, żelazne serce mieć by musiał ten, kto tyle zła w wojnie widząc nie wzdrygałby się na jej wspomnienie, choćby sobie zwycięstwo obiecywał”, stanowi głęboką refleksję nad ludzką psychiką w obliczu okrucieństwa wojny. Filozoficznie, Modrzewski odwołuje się do koncepcji ludzkiej natury i wrażliwości – sugeruje, że istnieje pewien uniwersalny standard moralny, który powinien być zakorzeniony w każdym człowieku. Owo „żelazne serce” jest metaforą skrajnej obojętności, braku empatii i znieczulicy moralnej, które są niezgodne z tym, co uważał za esencję człowieczeństwa. W jego wizji, nawet perspektywa zwycięstwa (czyli korzyści, triumfu, być może dominacji) nie powinna być w stanie zagłuszyć naturalnej odrazy wobec cierpienia i zła, które wojna ze sobą niesie.
Psychologicznie, cytat dotyka złożonych mechanizmów obronnych i reakcji na traumę. „Wzdryganie się na jej wspomnienie” to naturalna reakcja na widok lub doświadczenie okrucieństwa, to mechanizm alarmowy psychiki, sygnalizujący naruszenie fundamentalnych wartości – życia, bezpieczeństwa, porządku. Brak tej reakcji mógłby być interpretowany jako:

Nie musisz już wybuchać ani udawać, że nic Cię nie rusza.
Zrozum, co naprawdę stoi za gniewem, lękiem czy frustracją i naucz się nimi zarządzać, zamiast pozwalać, by rządziły Tobą.
- Patologiczna desensytyzacja: znieczulenie emocjonalne wynikające z długotrwałego narażenia na przemoc, co prowadzi do utraty wrażliwości.
- Wypieranie: mechanizm obronny, w którym bolesne wspomnienia są spychane do nieświadomości, co jednak nie oznacza, że nie mają wpływu na psychikę.
- Kognitywne dysonanse: sytuacja, w której jednostka próbuje pogodzić straszliwe realia wojny z pożądanym wynikiem (zwycięstwem), co może prowadzić do zniekształcenia percepcji lub moralnych kompromisów.
Modrzewski akcentuje inherentną w ludziach potrzebę współczucia i moralnej odpowiedzialności, nawet w obliczu najcięższych konfliktów. Wzywa do zachowania wrażliwości etycznej, podkreślając, że prawdziwa siła nie leży w bezwzględności, lecz w zdolności do odczuwania i niezgody na zło.
Krótko mówiąc, Modrzewski podkreśla, że nawet obietnica zwycięstwa nie powinna tłumić naturalnej moralnej odrazy do okrucieństwa wojny, świadcząc o ludzkiej wrodzonej potrzebie empatii.