
Jesteś inny od innych, wystarczająco dobry lub wystarczająco dobra, żeby mieć swój gust, lubić to, co ci się podoba. I właśnie to, co czyni cię innym, czyni cię jednocześnie najbardziej sobą. Uznanie bycia sobą i zgodzenie się na bycie sobą, sobą wystarczająco dobrym lub dobrą, to punkt wyjścia do zaprzestania codziennej wspinaczki starania bardziej i więcej.
Akceptacja własnej odmienności i unikalności to klucz do autentyczności i rezygnacji z nieustannej, wyczerpującej pogoni za zewnętrzną aprobatą.
Agnieszka Kozak: Uznanie Bycia Sobą – Filozoficzno-Psychologiczna Podróż Do Akceptacji
Cytat Agnieszki Kozak porusza esencję autentyczności i samoakceptacji, będąc jednocześnie głęboko zakorzenionym w filozofii egzystencjalnej oraz humanistycznej psychologii. Cały fragment można interpretować jako zaproszenie do rezygnacji z nieustannej gonitwy za zewnętrznymi standardami sukcesu i wartości, na rzecz głębokiego zanurzenia się we własnej, unikalnej tożsamości. To właśnie ta inność, nasze idiosynkratyczne preferencje, gusty i sposoby bycia, stanowi trzon naszej autentycznej jaźni. Nie jest to bynajmniej defekt, lecz wręcz przeciwnie – motor napędowy naszej indywidualności i jedności z samym sobą.
Kluczowe słowa, takie jak „wystarczająco dobry”, uderzają w sedno powszechnego ludzkiego dylematu: nieustannej potrzeby udowadniania swojej wartości. W psychologii, to dążenie często wynika z internalizacji społecznych oczekiwań i porównywania się z innymi. Kozak sugeruje, że prawdziwa wolność i spokój umysłu pojawiają się w momencie, gdy odpuszczamy tę „codzienną wspinaczkę starania bardziej i więcej”. To jest moment, w którym przestajemy żyć w cieniu zewnętrznych osądów i zaczynamy czerpać satysfakcję z tego, kim jesteśmy tu i teraz, ze wszystkimi naszymi niedoskonałościami i unikalnymi cechami. To stan, w którym akceptacja zastępuje ciągłe pojęcie doskonalenia.
Filozoficznie, cytat nawiązuje do koncepcji autentyczności Sartra, który argumentował, że prawdziwe istnienie polega na przyjmowaniu odpowiedzialności za swoje wybory i tworzeniu własnego sensu życia, zamiast podążania za narzuconymi z zewnątrz normami. Psychologicznie, jest to silne nawiązanie do psychoterapii humanistycznej, zwłaszcza do prac Carla Rogersa, który podkreślał znaczenie bezwarunkowej akceptacji dla rozwoju zdrowej, funkcjonującej osobowości. Gdy akceptujemy siebie takimi, jacy jesteśmy – z naszymi unikalnymi gustami, preferencjami i sposobem bycia – otwieramy się na możliwość prawdziwego samorozwoju i spełnienia, pozbawionego ciężaru nieustannej walki o zewnętrzną aprobatę. Ta akceptacja siebie staje się fundamentem dla zdrowego poczucia własnej wartości i odporności psychicznej, pozwalając na życie w zgodzie z własnym wewnętrznym kompasem, a nie z wyimaginowanymi oczekiwaniami innych.