×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Ewa Woydyłło - Przebaczanie uzdrawia dwie strony, ale…
Przebaczanie uzdrawia dwie strony, ale bardziej tę poszkodowaną. Krzywda, z którą się zostaje, dewastuje życie ofierze, a nie sprawcy.
Ewa Woydyłło

Przebaczenie jest aktem samouzdrowienia, uwalniającym ofiarę od destrukcyjnego uwięzienia w traumie i umożliwiającym odzyskanie pełni życia.

Filozoficzno-Psychologiczne Rozważania o Przebaczeniu wg Ewy Woydyłło

Cytat Ewy Woydyłło, „Przebaczanie uzdrawia dwie strony, ale bardziej tę poszkodowaną. Krzywda, z którą się zostaje, dewastuje życie ofierze, a nie sprawcy”, stanowi głęboką refleksję nad istotą przebaczenia, jego mechanizmami psychologicznymi i egzystencjalnymi konsekwencjami. Ujmuje on przebaczenie nie tyle jako akt altruistyczny wobec sprawcy, co przede wszystkim jako proces wyzwolenia dla samej ofiary.

Z perspektywy psychologicznej, zatrzymanie się na krzywdzie jest równoznaczne z internalizacją i ciągłym pielęgnowaniem urazu. Ofiara, odmawiając przebaczenia, nieuchronnie więzi się w przeszłości, w sidłach negatywnych emocji takich jak gniew, żal, nienawiść czy chęć zemsty. Te uczucia, choć skierowane na zewnątrz (na sprawcę), w rzeczywistości wyniszczają podmiotowość ofiary. Stanowią one rodzaj toksyny psychologicznej, która zaburza zdolność do przeżywania radości, budowania satysfakcjonujących relacji i pełnego funkcjonowania w teraźniejszości.

Filozoficznie, można to interpretować jako utratę wolności wewnętrznej. Ofiara, która nie przebacza, pozostaje w niewoli sprawcy, nawet jeśli ten fizycznie jest już poza jej życiem. Jej tożsamość staje się w dużej mierze definiowana przez doświadczenie krzywdy, a nie przez własne wybory i aspiracje. Przebaczenie w tym kontekście to akt uwolnienia się od tej duchowej zależności, odzyskanie panowania nad własnym życiem psychicznym i narracją o sobie. Nie oznacza to zapominania o krzywdzie, ani jej usprawiedliwiania. Oznacza raczej świadomą decyzję o zrezygnowaniu z roli ofiary i przejściu do roli osoby, która pomimo doświadczonego bólu, jest w stanie kontynuować swoje życie w sposób konstruktywny.

Sprawca, jak słusznie zauważa autorka, często nie ponosi tak głębokich i trwałych konsekwencji „niewybaczenia”. Jego proces psychiczny może przebiegać inaczej – od zaprzeczenia, przez racjonalizację, po poczucie winy, które jednak nie zawsze jest konstruktywne. Kluczowe jest, że brak przebaczenia ze strony ofiary rzadko realnie szkodzi sprawcy w sensie egzystencjalnym w takim stopniu, w jakim szkodzi samej ofierze, której życie jest dewastowane. To właśnie owa dewastacja, czyli rozkład struktury psychicznej i emocjonalnej, jest centralnym punktem uwagi. Przebaczenie staje się zatem aktem autoterapii, procesem gojenia ran, który umożliwia ofierze odzyskanie pełni życia, poczucia kontroli i nadziei na przyszłość.