×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Stefanie Stahl - Staranie, by nikogo nie rozczarować…
Staranie, by nikogo nie rozczarować i by spełniać oczekiwania innych, sprawia, że niepewni siebie ludzie są pomocni i lubiani.
Stefanie Stahl

Lęk przed odrzuceniem skłania niepewnych siebie do nadmiernego spełniania oczekiwań, budując pozory bycia lubianym kosztem autentyczności.

Głębia altruizmu defensywnego i iluzji akceptacji

Cytat Stefanie Stahl uderza w samo serce złożonego mechanizmu psychologicznego, w którym lęk przed odrzuceniem i pragnienie przynależności splatają się w formę pozornego altruizmu.

Korzenie w lęku przed odrzuceniem

U jego podstaw leży głęboko zakorzeniona niepewność siebie. Osoba cechująca się taką postawą często nie posiada silnego, stabilnego poczucia własnej wartości, czerpiąc je w dużej mierze z zewnętrznego potwierdzenia. Brak wewnętrznej kotwicy sprawia, że szuka ona akceptacji i walidacji w oczach innych. Lęk przed rozczarowaniem, byciem ocenionym negatywnie lub, co gorsza, odrzuconym, staje się potężną siłą napędową.

Mechanizm przystosowawczy i strategia przetrwania

Staranie się, by nikogo nie rozczarować i spełnianie oczekiwań, staje się wówczas nie tyle świadomym aktem hojności, co raczej strategicznym mechanizmem przetrwania społecznego. To strategia adaptacyjna, mająca na celu minimalizowanie ryzyka konfliktu i maksymalizowanie szans na pozytywne relacje. Osoba taka uczy się skanować otoczenie, interpretować niewypowiedziane potrzeby i pragnienia, a następnie dostosowywać do nich swoje zachowania, opinie, a nawet emocje. To ciągłe dostosowywanie się, niczym kameleon, zapewnia iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. Paradoksalnie, właśnie ten brak autentyczności i ciągłe dopasowywanie się sprawia, że stają się postrzegani jako „pomocni i lubiani”.

Cena „bycia lubianym”

Krótkoterminowo, strategia ta rzeczywiście może przynosić pożądane efekty – uśmiechy, podziękowania, zaproszenia do grup społecznych. Jednak długoterminowo, ma ona niszczący wpływ na psychikę jednostki. Ciągłe negowanie własnych potrzeb, pragnień i granic prowadzi do stopniowego zatracenia własnej tożsamości. Pojawia się frustracja, poczucie wyczerpania, a nierzadko również depresja. Osoba taka buduje fasadę, za którą skrywa się coraz większe poczucie pustki i niezrozumienia. Autentyczne relacje stają się niemożliwe, ponieważ są budowane na fałszywym obrazie siebie. Pomimo bycia „lubianym” przez wielu, często czuje się samotna, niezrozumiana i nie widziana w pełni, co jest bolesnym paradoksem. Ten cytat jest więc gorzkim komentarzem do ludzkiej potrzeby przynależności i tego, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, aby ją zaspokoić, nawet kosztem siebie samego.