×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Jean Kilbourne - Uzależnienie zaczyna się od nadziei,…
<span dir="auto">Uzależnienie zaczyna się od nadziei, że coś "na zewnątrz" natychmiast wypełni pustkę w środku.</span>
Jean Kilbourne

Uzależnienie to złudna nadzieja na natychmiastowe wypełnienie wewnętrznej pustki zewnętrznymi bodźcami, prowadząca do błędnego koła.

Natura pustki i iluzja natychmiastowej gratyfikacji

Cytat Jean Kilbourne trafia w sam środek zrozumienia mechanizmów uzależnienia, ujawniając jego głębokie filozoficzne korzenie i psychologiczne konsekwencje. Centralnym punktem jest pojęcie „pustki w środku” – doświadczenia egzystencjalnego niedosytu, braku sensu, poczucia odłączenia lub wewnętrznego cierpienia, którego źródła często są nieuświadomione. Ta pustka może wynikać z wielu czynników: deficytów wczesnorozwojowych, traum, braku adekwatnych mechanizmów radzenia sobie z emocjami, poczucia bezcelowości, czy też głębokich kryzysów tożsamościowych. Z filozoficznego punktu widzenia, odnosi się ona do ludzkiej kondycji – poszukiwania sensu w świecie, który często jawi się jako chaotyczny lub obojętny. Jest to poszukiwanie odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące własnego istnienia i miejsca w świecie.

Nadzieja, o której mówi Kilbourne, jest początkowo niewinna, lecz złudna. Jest to fałszywa obietnica, że zewnętrzne obiekty, substancje, czy zachowania (np. narkotyki, alkohol, hazard, zakupy, kompulsywne jedzenie, a nawet nadmierna praca czy relacje) posłużą jako szybkie, łatwe i natychmiastowe rozwiązanie wewnętrznego problemu. W ten sposób człowiek unika (przynajmniej początkowo) konfrontacji z prawdziwym źródłem pustki, co jest psychologiczną strategią ucieczki od bólu i dyskomfortu. Ucieczka ta jest napędzana pragnieniem ulgi i złudnym przekonaniem, że zewnętrzne czynniki mogą trwale zrekompensować wewnętrzny niedostatek. Mechanizm ten jest wzmocniony neurobiologicznie przez aktywację układu nagrody w mózgu, która dostarcza chwilowej przyjemności lub ukojenia, tworząc tym samym silne skojarzenie między danym „zewnętrznym” bodźcem a krótkotrwałym poczuciem dobrostanu.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?

Z psychologicznego punktu widzenia, uzależnienie jest więc próbą samoleczenia – nieefektywną, często destrukcyjną, ale w momencie rozpoczęcia percepcjonowaną jako jedyna dostępna droga. Osoba uzależniona, zamiast rozwijać zdrowe mechanizmy introspekcji, samoakceptacji, czy budowania głębokich relacji, odwraca się na zewnątrz, szukając magicznego rozwiązania. To prowadzi do eskalacji problemu, ponieważ zewnętrzne czynniki nigdy nie są w stanie trwale wypełnić wewnętrznej pustki. Przynoszą jedynie chwilową ulgę, po której pustka powraca ze zdwojoną siłą, prowadząc do konieczności sięgania po substancję lub zachowanie w coraz większym stopniu, tworząc błędne koło uzależnienia. W ten sposób nadzieja staje się pułapką, prowadząc od pragnienia ukojenia do przymusowej zależności.