
Wszystko, co niezałatwione, jest dziedziczone przez następne pokolenia. To nie jest świadomy proces zakłamywania się, lecz stopniowe nasiąkanie fałszywym obrazem samego siebie, świata i ludzi. W każdym dziecku odzwierciedla się jakiś systemowy błąd przechowywany w jego systemie rodzinnym.
Niezałatwione sprawy z przeszłości nieświadomie kształtują kolejne pokolenia, prowadząc do zniekształceń obrazu siebie i świata, będących odbiciem systemowych błędów rodzinnych.
Co niezałatwione, dziedziczone: Systemowe błędy rodzinne
Cytat Wojciecha Eichelbergera porusza fundamentalną kwestię międzypokoleniowego przekazywania wzorców behawioralnych i poznawczych, często nieuświadomionych i dysfunkcyjnych. Jako psycholog, dostrzegam w nim opis mechanizmu kształtowania się psychodynamicznego dziedzictwa, które wykracza poza genetykę, dotykając sfery relacji, emocji i narracji rodzinnych.
Gdy Eichelberger mówi o „wszystkim, co niezałatwione”, odnosi się do traum, konfliktów, niespełnionych potrzeb, niezrealizowanych aspiracji, a także do ukrytych zasad i tabu, które nie zostały przepracowane ani w pełni uświadomione przez poprzednie pokolenia. Te niezałatwione sprawy nie znikają, lecz tworzą swego rodzaju energetyczną lub informacyjną lukę w systemie rodzinnym. Ta luka, niczym niewidzialny ciężar, jest następnie nieświadomie przenoszona dalej. To nie jest akt złej woli czy celowego oszustwa, lecz raczej proces nasiąkania, niczym gąbka chłonąca wodę. Dziecko, zanurzone w środowisku rodzinnym, internalizuje nie tylko jawne komunikaty i zachowania, ale także subtelne sygnały, niewyrażone emocje, ukryte przekonania i niespójności.
Powstaje w ten sposób „fałszywy obraz samego siebie, świata i ludzi”. Tożsamość dziecka formuje się w oparciu o zniekształcone percepcje, wywiedzione z nieprzepracowanych doświadczeń rodziców i dziadków. Na przykład, rodzic, który sam doświadczył odrzucenia, może nieświadomie przekazywać dziecku lęk przed bliskością lub utrwalać w nim przekonanie o własnej niewystarczalności. Świat może być postrzegany jako niebezpieczne miejsce, a ludzie jako potencjalne zagrożenie, niekoniecznie z powodu aktualnych doświadczeń dziecka, ale przez filtr odziedziczonych traum.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍

Przeszłość kształtuje Twoje relacje, dorosłe wybory i poczucie własnej wartości. Czas je uzdrowić 🤍
„W każdym dziecku odzwierciedla się jakiś systemowy błąd” – to kluczowe stwierdzenie. Podkreśla ono, że dziecko jest nie tylko jednostką, ale także integralną częścią systemu. Jego symptomy – problemy behawioralne, emocjonalne, zdrowotne – mogą nie być jedynie wyrazem indywidualnych dysfunkcji, ale odzwierciedleniem głębszych, ukrytych wzorców i konfliktów w całej rodzinie. Dziecko staje się w pewnym sensie nośnikiem i manifestacją tych systemowych błędów, próbując nieświadomie przywrócić równowagę lub zwrócić uwagę na ukryte napięcia. Terapeuci systemowi często widzą w symptomach dziecka komunikat o problemach w rodzinie jako całości, a nie jedynie w dziecku.
Dla psychologa, implicacją tego cytatu jest konieczność pracy nie tylko z jednostką, ale z całym systemem rodzinnym. Zrozumienie międzypokoleniowych wzorców jest kluczowe dla efektywnej terapii. Celem jest przerwanie cyklu dziedziczenia dysfunkcyjnych zachowań i przekonań, uświadomienie sobie tych „niezałatwionych spraw” i ich przetworzenie, aby kolejne pokolenia mogły budować swoją tożsamość na bardziej autentycznych i zdrowych fundamentach.