×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Janusz Korwin-Mikke - Alternatywą dla demokracji jest normalność.
Alternatywą dla demokracji jest normalność.
Janusz Korwin-Mikke

Demokracja to chaos, normalność to porządek. Ludzie pragną przewidywalności, stąd tęsknota za „normalnym” światem.

Filozoficzno-Psychologiczna Analiza Sentencji Janusza Korwin-Mikke: 'Alternatywą dla demokracji jest normalność.'

Sentencja Janusza Korwin-Mikke, 'Alternatywą dla demokracji jest normalność', na pierwszy rzut oka prowokuje do rozważań nad naturą systemów politycznych. Jednakże, z perspektywy psychologii i filozofii, stanowi ona znacznie głębsze studium ludzkiej potrzeby porządku, przewidywalności oraz bezpieczeństwa, kontrastując te prymitywne instynkty z dynamiką i często chaotycznym charakterem demokracji.

Filozoficznie, Korwin-Mikke przeciwstawia sobie demokrację, rozumianą jako system oparty na złożoności, kompromisie, ciągłej negocjacji i zmienności woli większości, z abstrakcyjnym pojęciem normalności. Ta 'normalność' nie jest tu jedynie stanem statystycznej przeciętności, lecz raczej odnosi się do idealizowanego porządku, który cechuje się stabilnością, przewidywalnością i w pewnym sensie 'naturalną' hierarchią lub samoregulacją. W tej perspektywie, demokracja, ze swoją wewnętrzną dynamiką i nieustanym ruchem (wyborami, debatami, zmianą władzy), jest postrzegana jako odbiegająca od tej pożądanej stabilności, generująca niepokój i niepewność.

Psychologicznie, sentencja ta rezonuje z fundamentalnymi potrzebami człowieka. Ludzie, ze swojej natury, dążą do redukcji niepewności i unikania chaosu. Demokracja, paradoksalnie, jest systemem generującym pewien poziom niepewności – wynikający z wolności wyboru, pluralizmu poglądów i konieczności ciągłego współistnienia odmiennych perspektyw. Dla pewnych typów osobowości, zwłaszcza tych o wysokiej potrzebie struktury, kontroli i przewidywalności (często charakteryzujących się wysokim poziomem autorytaryzmu, mierzonym np. skalą F), ta inherentna otwartość demokracji może być źródłem lęku lub dyskomfortu.

Pojęcie 'normalności' staje się tu psychologicznym buforem ochronnym, obietnicą powrotu do stanu, w którym zasady są jasne, role zdefiniowane, a ryzyko minimalizowane. Może to odnosić się do tęsknoty za utraconym (lub wyobrażonym) porządkiem społecznym, gdzie zmiany były wolniejsze, władza bardziej scentralizowana, a normy społeczne mniej płynne. W tym kontekście, 'normalność' staje się synonimem bezpieczeństwa i stabilności, do których ludzie, zwłaszcza w obliczu dynamicznych i skomplikowanych wyzwań współczesnego świata, często podświadomie dążą. Sentencja Korwin-Mikke uderza więc w pierwotną, głęboko zakorzenioną ludzką potrzebę porządku, sugerując, że demokracja, ze swoją inherentną chaotycznością i pluralizmem, jest swoistym odchyleniem od tego pożądanego stanu. Jest to argumentacja oparta bardziej na emocjach i ukrytych pragnieniach niż na racjonalnej ocenie systemów politycznych.