
Bóg jest prawdziwy - ale stworzony być może przez nas.
Bóg jest autentycznym ludzkim doświadczeniem, które może być konstruktem naszego umysłu, wyrażającym głęboką potrzebę sensu i wartości.
Cytat Antoine'a de Saint-Exupéry'ego: „Bóg jest prawdziwy – ale stworzony być może przez nas.” to zdanie o niezwykłej głębi, które z perspektywy psychologicznej i filozoficznej otwiera fascynujące pole do interpretacji. Nie jest to bynajmniej negacja istnienia Absolutu, lecz raczej subtelne, a zarazem potężne spostrzeżenie dotyczące ludzkiego doświadczenia transcendencji i jego psychologicznych mechanizmów.
Zacznijmy od pierwszej części – „Bóg jest prawdziwy”. Na poziomie psychologicznym oznacza to uznanie przez autora autentyczności i siły doświadczenia religijnego i duchowego. Dla wielu ludzi, niezależnie od tego, czy są wierzący, czy nie, pewne wartości, idee czy uczucia mają rangę absolutnej prawdy i znaczenia. Te „prawdy” – miłość, sens, nadzieja, moralność – są doświadczane jako coś fundamentalnego, co wykracza poza czysto materialną rzeczywistość. Mają moc kształtowania tożsamości, nadawania sensu życiu i ukierunkowywania działań. Z tego punktu widzenia, „Bóg” jest tutaj prawdopodobnie synonimem dla tego głębokiego, wewnątrzpsychicznego poczucia wartości i sensu.

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Druga część – „ale stworzony być może przez nas” – jest sednem psychologicznej analizy. Sugeruje ona, że o ile doświadczenie transcendencji jest autentyczne (prawdziwe), o tyle jego konkretna forma, ucieleśnienie, a nawet sama koncepcja „Boga” mogą być konstruktami ludzkiego umysłu. Psychologia, zwłaszcza w nurtach takich jak psychologia głębi (Jung) czy psychologia egzystencjalna, wielokrotnie wskazywała na głęboką potrzebę człowieka do nadawania sensu światu i swojemu istnieniu. W obliczu niepewności, cierpienia i śmierciożerczości, ludzie od zarania dziejów tworzyli systemy wierzeń, mity i opowieści, które pomagały im zrozumieć i oswoić rzeczywistość. „Bóg” mógłby być zatem archetypem Jungowskim, uniwersalnym wzorcem, który kształtuje nasze zbiorowe nieświadome i manifestuje się w różnych kulturach w postaci konkretnych bóstw. Albo też, w rozumieniu bardziej indywidualnym, konstruktem psychologicznym, który pozwala jednostce integrować swoje doświadczenia, lęki i pragnienia, a także nawiązywać kontakt z czymś większym niż ona sama.
Koncepcja „Boga stworzonego przez nas” nie umniejsza bynajmniej jego znaczenia. Wręcz przeciwnie, podkreśla potęgę ludzkiego umysłu i jego zdolności do kreowania znaczenia. Jeśli Bóg jest „naszym” wytworem, to jednocześnie świadczy o naszej wielkiej odpowiedzialności za wartości, w które wierzymy i świat, który w oparciu o nie budujemy. Oznacza to, że sens, moralność i duchowość nie są czymś narzuconym z zewnątrz, ale stanowią integralną część naszego psychicznego krajobrazu, aktywnie przez nas konstruowaną i interpretowaną. To wgląd, który może prowadzić do głębszej autorefleksji i bardziej świadomego kształtowania własnego światopoglądu.