
Coraz trudniej o samotność w samotności.
W fizycznej samotności, cyfrowy świat zalewa nas bodźcami, uniemożliwiając autentyczną introspekcję i wewnętrzny spokój.
Cytat „Coraz trudniej o samotność w samotności” na pierwszy rzut oka wydaje się paradoksalny, dotyka jednak niezwykle istotnych aspektów współczesnego życia psychologicznego i społecznego. Z filozoficznego punktu widzenia, samotność tradycyjnie definiowana była jako stan braku obecności innych ludzi, czas na introspekcję, autorefleksję i odnalezienie własnego „ja”. Była przestrzenią do ucieczki od hałasu świata zewnętrznego, by skupić się na wewnętrznym doświadczeniu. Ale czy ta definicja nadal jest aktualna?
Z psychologicznego punktu widzenia, w dzisiejszych czasach, mimo fizycznego odosobnienia, rzadko kiedy jesteśmy naprawdę sami. Jesteśmy nieustannie połączeni z siecią informacyjną, mediami społecznościowymi, strumieniem powiadomień i oczekiwaniami innych. Nasze telefony, laptopy i smartwatche stały się przedłużeniem naszej psychiki, niezauważalnie wkraczając w nasze najintymniejsze przestrzenie. Ta ciągła łączność sprawia, że nawet w fizycznej samotności, nasz umysł jest bombardowany zewnętrznymi bodźcami, opiniami, porównaniami i poczuciem presji. Trudno jest oderwać się od poczucia bycia obserwowanym, ocenianym czy też od poczucia straty – FOMO (Fear Of Missing Out), które staje się coraz silniejsze.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍
Sama koncepcja „samotności” ulega redefinicji. Nie oznacza już tylko braku ludzi wokół, ale staje się trudnością w osiągnięciu stanu wewnętrznej ciszy, skupienia i autentycznego kontaktu ze sobą. W psychologii mówi się o „szumie informacyjnym”, który utrudnia procesy myślowe i emocjonalne. Nawet gdy fizycznie jesteśmy sami, nasz umysł jest „zaludniony” przez obrazy z Instagrama, tweety, wiadomości służbowe. To prowadzi do rozproszenia uwagi, obniżenia zdolności do głębokiej koncentracji i autentycznej introspekcji. Paradoks polega na tym, że im więcej mamy narzędzi do utrzymywania kontaktu, tym trudniej o ten prawdziwy, wewnętrzny kontakt z samym sobą. Cytat ten jest więc przejmującym komentarzem na temat erozji możliwości bycia „prawdziwie samotnym”, nawet w fizycznej izolacji, w obliczu nieustannego zalewu bodźców i oczekiwań, które docierają do nas poprzez technologie. Sugeruje, że dzisiejsza samotność jest często stanem „przepełnionej osamotnionej jednostki”, a nie spokojnym, introspektywnym schronieniem.