×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Francois de La Rochefoucauld - Człowiek może być zakochany jak…
Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec.
Francois de La Rochefoucauld

Intensywne uczucia miłosne są naturalne, ale człowiek zachowuje zdolność do racjonalnej oceny i unikania długotrwałej autodestrukcyjnej głupoty.

Cytat François de La Rochefoucauld, „Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec.”, to istna perełka psychologiczno-filozoficzna, która w zwięzły sposób ujmuje złożoność ludzkich uczuć i racjonalności. Autor, znany ze swojego przenikliwego, choć często cynicznego spojrzenia na ludzką naturę, stawia tu intrygujące rozróżnienie między dwoma stanami, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się synonimami w kontekście miłości: szaleństwem i głupotą.

Z psychologicznego punktu widzenia, „zakochany jak szaleniec” odwołuje się do intensywności i wszechogarniającego charakteru początkowej fazy miłości, często określanej jako zakochanie. Jest to stan neurobiologiczny, w którym dominują silne emocje, euforyczne stany, idealizacja obiektu miłości i zmniejszona zdolność do racjonalnej oceny. Poziomy dopaminy, oksytocyny i wazopresyny szaleją, motywując nas do poszukiwania bliskości i przyjemności. W tym „szaleństwie” jest jednak swego rodzaju głębia i autentyczność – to naturalna, biologicznie uwarunkowana reakcja, która ma swoje ewolucyjne uzasadnienie w tworzeniu więzi. Człowiek w tym stanie może podejmować impulsywne decyzje, poświęcać się bez umiaru, a jego zachowanie może wydawać się irracjonalne z zewnątrz, ale wewnętrznie jest spójne z gwałtownością przeżywanych uczuć. To stan, w którym serce dyktuje warunki, często ignorując głos rozumu, ale niekoniecznie w sposób szkodliwy dla samego siebie lub innych.

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?

wróbelek

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.

Natomiast stwierdzenie „ale nie jak głupiec” wprowadza element świadomości i racjonalnej granicy. Nawet w szczycie szaleństwa miłości, człowiek, na dłuższą metę, zachowuje pewien instynkt samozachowawczy i zdolność do oceny sytuacji, która chroni go przed całkowitym upadkiem w nonsens. Głupota, w tym kontekście, oznaczałaby długotrwałe i uporczywe ignorowanie oczywistych sygnałów ostrzegawczych, brak zdolności do uczenia się na błędach, czy też niezdolność do dostrzeżenia destrukcyjnego charakteru relacji. To właśnie ignorowanie własnego dobra, wbrew rozsądkowi i faktom, definiowałoby głupotę. Zakochanie jest procesem, który ma swój początek i koniec (przynajmniej w swojej najbardziej intensywnej formie), a po nim następuje bardziej dojrzała faza miłości lub jej wygaśnięcie. Głupiec natomiast tkwiłby w szkodliwej iluzji, nie będąc w stanie jej porzucić, nawet gdy rozsądek woła o opamiętanie. La Rochefoucauld zdaje się sugerować, że ludzka natura, choć zdolna do największych uniesień i irracjonalnych zachowań miłosnych, posiada również wrodzony mechanizm, który ostatecznie ratuje ją przed całkowitym zatraceniem w chronicznej naiwności czy autodestrukcji.