Dobro ma równie wielką moc czynienia dobra, jak zło zła.
Dobro i zło, jako równe siły, czerpią z tego samego potencjału ludzkiej psychiki, co wymaga świadomego wyboru i odpowiedzialności.
Filozoficzno-Psychologiczne Wyjaśnienie Słów Hochheima z Eckharta
Słowa Hochheima z Eckharta, że „Dobro ma równie wielką moc czynienia dobra, jak zło zła”, są głęboko zakorzenione w filozofii mistycyzmu i teologii negatywnej, charakterystycznej dla Mistrza Eckharta. W psychologicznym ujęciu, zdanie to wykracza poza proste binarne rozróżnienie dobra i zła, sugerując, że obie te siły emanują z tego samego źródła potencjału, ukrytego w głębi ludzkiej psychiki i istnienia.
Kontekst tych słów, w przypadku Eckharta, często odnosi się do transcendentnej jedności, gdzie wszelkie dualizmy są ostatecznie złudzeniem. W ujęciu psychologicznym, oznacza to, że zdolność do empatii, altruizmu i miłości (dobra) oraz do agresji, nienawiści i destrukcji (zła) tkwi w tej samej fundamentalnej energii psychicznej. Nie jest tak, że dobro i zło są odrębnymi bytami, lecz raczej dwiema stronami tej samej monety – potencjału, który może zostać skierowany w różne strony.
Znaczenie psychologiczne jest tu ogromne. Przede wszystkim, zdanie to zmusza nas do refleksji nad odpowiedzialnością jednostki. Jeśli dobro i zło mają równą moc, to decyzja o tym, która strona zwycięży, leży w naszym wolnym wyborze i świadomości. Nie ma tu miejsca na determinizm, lecz na nieustanną pracę nad sobą, by skierować naszą wewnętrzną moc ku konstrukcją, a nie destrukcji.
Po drugie, implikuje to, że potencjał do zła nie jest czymś zewnętrznym, lecz tkwi w nas samych. Uznanie tej ciemnej strony, bez jej wypierania, jest kluczowe dla psychicznej integracji. Jednocześnie, zdanie to daje nadzieję: jeśli zło ma taką moc czynienia zła, to równie wielką moc ma dobro do tworzenia. W każdym z nas drzemie nieograniczony potencjał do pozytywnego wpływu na świat, co jest potężnym wezwaniem do działania i samorozwoju.
Wreszcie, ta równość mocy wskazuje na subtelność w moralności. Czasem drobne czyny życzliwości mogą mieć równie dalekosiężne konsekwencje, jak akty wrogości. To uwrażliwia nas na każde nasze działanie, podkreślając jego potencjalny wpływ.