×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Stefan Pacek - Gruntu pod nogami nie czują…
Gruntu pod nogami nie czują wcale najlepiej ci, którzy muszą chodzić boso, ale ci, których stać na luksusowe obuwie.
Stefan Pacek

Ktoś chroniony luksusem może stracić kontakt z rzeczywistością i poczuciem prawdziwego zakorzenienia, w przeciwieństwie do tych, co doświadczają życia bezpośrednio.

Cytat Stefana Packa, „Grunty pod nogami nie czują wcale najlepiej ci, którzy muszą chodzić boso, ale ci, których stać na luksusowe obuwie”, trafia w samo sedno złożonej dynamiki ludzkiego doświadczenia, zwłaszcza w kontekście percepcji bezpieczeństwa i tożsamości. Filozoficznie, można go interpretować jako komentarz do paradoksu istnienia – im więcej ktoś posiada, tym bardziej może być odcięty od podstawowych realiów i tym samym od poczucia autentycznego zakorzenienia. Chodzenie boso symbolizuje bezpośredni kontakt z rzeczywistością, z ziemią, z surowym, często niewygodnym, ale autentycznym doświadczeniem życia. Osoba, która chodzi boso, jest zmuszona do ciągłego uświadamiania sobie podłoża, do adaptacji. Jej „grunt” jest stale weryfikowany przez bezpośredni dotyk i związane z nim odczucia: chłód, ciepło, nierówności, twardość. To ciągłe uziemienie, choć pozbawione komfortu, paradoksalnie wzmacnia jej świadomość gruntu pod nogami.

Psychologicznie, cytat ten odnosi się do koncepcji dysocjacji i oddalenia od rzeczywistości. Luksusowe obuwie staje się metaforą zewnętrznych atrybutów statusu, bogactwa, czy też zasobów, które, choć mają zapewniać komfort i bezpieczeństwo, mogą jednocześnie tworzyć barierę między jednostką a realnym światem. Osoby posiadające „luksusowe obuwie” – czyli te, które są chronione przez swoją pozycję, majątek, czy też wypracowane mechanizmy radzenia sobie, które stają się zbyt grubymi „podeszwami” – mogą tracić wrażliwość na subtelne sygnały płynące z otoczenia. Ich percepcja gruntu, czyli egzystencjalnej stabilności i bezpieczeństwa, staje się stłumiona, pośrednia, a przez to mniej realna. To nie brak komfortu, ale właśnie nadmiar komfortu i ochrona mogą prowadzić do utraty wrażliwości na fundamentalne aspekty bycia. Potencjalnie, to oddalenie może prowadzić do niepokoju egzystencjalnego, lęku przed utratą tego, co zapewnia tę pozorną ochronę, a także do poczucia pustki czy braku sensu, ponieważ rzeczywisty grunt, na którym opiera się ich tożsamość, staje się obcy i nieodczuwalny. W skrajnych przypadkach, może to prowadzić do zaburzeń adaptacyjnych, gdy nagle zabraknie zewnętrznych „ochraniaczy”, a jednostka nie potrafi odnaleźć punktu oparcia w sobie, gdyż nigdy nie musiał go rozwijać.