×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Wojciech Bartoszewski - Grzechy ze smutku są zawsze…
Grzechy ze smutku są zawsze gorsze niż grzechy z radości.
Wojciech Bartoszewski

Grzechy ze smutku wynikają z głębokiego bólu i beznadziei, są bardziej destrukcyjne i trudniejsze do zmiany niż impulsywne grzechy z radości.

Grzechy ze smutku a grzechy z radości: głęboka analiza psychologiczna

Cytat Wojciecha Bartoszewskiego dotyka fundamentalnej kwestii kondycji ludzkiej i motywacji stojącej za naszymi wyborami. Mówiąc o „grzechach ze smutku” jako gorszych, autor nie odnosi się do teologicznej definicji grzechu, lecz do psychologicznego impaktu i natury negatywnych działań. W szerszym kontekście, „grzech” można interpretować jako każde działanie, które szkodzi nam samym lub innym, które jest destrukcyjne dla relacji lub osobistego dobrostanu.

„Grzechy z radości” zazwyczaj wynikają z chwilowego uniesienia, z pobudzenia, które choć może prowadzić do nierozsądnych decyzji, często ma w sobie element impulsywności, a nawet beztroski. Możemy tu mówić o przesadnym wydawaniu pieniędzy, ryzykownych zachowaniach pod wpływem euforii, czy nawet o pewnej nonszalancji w kontaktach międzyludzkich. Choć konsekwencje bywają bolesne, motywacja często nie jest nacechowana głęboką, wewnętrzną destrukcją. Jest to raczej efekt chwilowego rozluźnienia hamulców, odłożenia na bok racjonalnego myślenia na rzecz natychmiastowej gratyfikacji. Psychologicznie, takie działania mogą być postrzegane jako ekstrawersyjne, skierowane na zewnątrz, szukające bodźców i doznań.

Zupełnie inaczej jest z „grzechami ze smutku”. Tutaj źródłem działania jest wewnętrzny ból, frustracja, poczucie beznadziei, nierzadko depresja. Są to działania autoagresywne lub skierowane na zewnątrz wynikające z głębokiego cierpienia. Mogą to być akty rezygnacji, zaniedbania siebie, zamykania się na świat, ale także akty agresji wynikające z wewnętrznego gniewu i rozpaczy. Smutek, zwłaszcza ten chroniczny i nieprzepracowany, potrafi zniekształcić percepcję rzeczywistości, prowadząc do pesymistycznych założeń, braku wiary w możliwość zmiany. Działania podjęte w takim stanie są często przemyślane, choć w destrukcyjny sposób. Nie są to impulsy, lecz wynik wewnętrznego rozpadu. Ich źródłem jest brak nadziei, poczucie bezsilności, co w konsekwencji może prowadzić do utrwalania się negatywnych wzorców i pogłębiania cierpienia.

Z perspektywy psychologii humanistycznej i egzystencjalnej, smutek, szczególnie ten głęboki i nieprzepracowany, może prowadzić do poczucia absurdu, utraty sensu życia. W akcie „grzechu ze smutku” człowiek niejako potwierdza swoją rozpacz, a nawet w nią brnie, czerpiąc z niej dziwną, perwersyjną, negatywną gratyfikację – poczucie, że „i tak nic się nie liczy”. Takie działania są trudniejsze do zmiany, ponieważ ich korzenie tkwią głęboko w psychice, w systemie przekonań, które zostały ukształtowane przez ból. Są one bardziej destrukcyjne, ponieważ podważają podstawy ludzkiego dążenia do wzrostu, sensu i połączenia z innymi.