×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Andrzej Majewski - Jeśli miłość zaczyna się od…
Jeśli miłość zaczyna się od zazdrości, to skończy się na nienawiści.
Andrzej Majewski

Miłość oparta na zazdrości to chęć kontroli, nie akceptacja. Niemożność jej spełnienia prowadzi do frustracji i nienawiści.

Cytat Andrzeja Majewskiego dotyka głębokiej dynamiki relacji międzyludzkich, szczególnie w kontekście miłości i jej potencjalnie destrukcyjnych aspektów. Z psychologicznego punktu widzenia, zazdrość jako punkt wyjścia dla miłości jest sygnałem alarmowym, wskazującym na niestabilny fundament emocjonalny.

Zazdrość, w swojej patologicznej formie, jest przejawem niepewności, niskiego poczucia własnej wartości oraz silnego lęku przed utratą. Osoba, której miłość rodzi się z zazdrości, często postrzega drugą osobę nie jako autonomiczny byt, lecz jako obiekt posiadania, narzędzie do zaspokojenia własnych deficytów emocjonalnych. W takim ujęciu, miłość nie jest darem, lecz roszczeniem, nie pragnieniem dobra partnera, lecz chęcią kontroli i zawłaszczenia. To zaborcze podejście generuje stałe napięcie i presję w związku, uniemożliwiając prawdziwą intymność i wzajemne zaufanie.

Czy Twój związek Cię wspiera,
czy wyczerpuje?

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?

wróbelek

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.

Filozoficznie, możemy postrzegać zazdrość jako negację wolności drugiej strony. Jeśli kocham kogoś, bo jestem zazdrosny o jego uwagę, jego relacje z innymi, jego niezależność, to w istocie nie kocham jego istoty, lecz wyobrażenie o nim, które ma służyć moim potrzebom. Taka miłość jest zawsze obarczona lękiem przed utratą tego obiektu. Gdy oczekiwania dotyczące kontroli i posiadania nie zostają spełnione, gdy partner przejawia swoją indywidualność lub dąży do niezależności, zazdrość eskaluje. Zamiast budować więź, staje się czynnikiem erodującym zaufanie i bliskość.

W miarę narastania frustracji, poczucia niespełnienia i niemożności pełnej kontroli nad drugą osobą, pierwotna zazdrość, która była próbą utrzymania obiektu miłości, przekształca się w resentyment. Resentyment ten, podsycany niespełnionymi oczekiwaniami, poczuciem zranienia i naruszenia terytorium psychicznego, stopniowo ewoluuje w nienawiść. Nienawiść, w tym kontekście, jest ostatecznym wyrazem rozczarowania i niemożności zaakceptowania niezależności drugiej osoby, która nie spełniła roli obiektu posiadania. Jest to radykalne odrzucenie, wynikające z niemożności pogodzenia się z faktem, że obiekt uczuć nie jest przedłużeniem własnego Ja, lecz odrębną jednostką. Koniec na nienawiści nie oznacza więc nagłego wybuchu, lecz finał długotrwałego procesu erozji wzajemnego szacunku i akceptacji, zainicjowanego przez chorobliwą zazdrość. Miłość oparta na chorobliwej zazdrości nigdy nie była prawdziwą miłością, lecz formą uzależnienia i próby kontroli, która, nieuchronnie, musi się załamać, prowadząc do dekonstrukcji relacji i wzajemnego odrzucenia.