
Kiedy patrzysz na Miłość z boku, myślisz, że jesteś normalny. Gdy przechodzisz z Nią na ty, w ogóle nie myślisz.
Z dystansu jesteś racjonalny; w miłości zatracasz myślenie, porywa Cię intensywne, irracjonalne doświadczenie, które zmienia Twój sposób bycia.
Cytat Artura Bilata, „Kiedy patrzysz na Miłość z boku, myślisz, że jesteś normalny. Gdy przechodzisz z Nią na ty, w ogóle nie myślisz”, dostarcza fascynującego wglądu w naturę miłości z perspektywy psychologicznej i filozoficznej. Jego sedno tkwi w ontologicznej i fenomenologicznej transformacji, jaką przechodzi jednostka w obliczu tego potężnego uczucia.
Pierwsza część cytatu – „Kiedy patrzysz na Miłość z boku, myślisz, że jesteś normalny” – odnosi się do stanu przed zaangażowaniem. Z perspektywy obserwatora, Miłość (użycie wielkiej litery sugeruje tu archetypiczną, uniwersalną siłę) jest postrzegana jako fenomen zewnętrzny, często racjonalizowany, analizowany, a nawet wartościowany przez pryzmat społecznych norm i oczekiwań. W tym stanie, podmiot zachowuje swoją autonomiczną tożsamość, swoje „ja”, które jest jeszcze wolne od wpływu głębokiego uczucia. „Normalność” tutaj oznacza utrzymanie racjonalnego dystansu, zdolność do obiektywizacji i samokontroli. To stan, w którym ego jest nienaruszone, a jednostka funkcjonuje w ramach ustalonych schematów myślenia i zachowania.

Czy wiesz, że relacje z matką są kanwą
dla wszystkich innych relacji, jakie nawiązujesz w życiu?
Poznaj mechanizmy, które kształtują Cię od dzieciństwa.
Odzyskaj władzę nad sobą i stwórz przestrzeń dla nowych relacji – z matką, córką, światem i samą sobą 🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Druga część – „Gdy przechodzisz z Nią na ty, w ogóle nie myślisz” – opisuje radykalną zmianę w świadomości i funkcjonowaniu poznawczym, która następuje wraz z głębokim zaangażowaniem w relację miłosną. Przejście „na ty” symbolizuje intymność, bliskość, stopienie się perspektyw i utratę dystansu. W tym stanie, dominującym staje się doświadczenie, nie zaś jego refleksja. Aktywność poznawcza, rozumiana jako analityczne myślenie, planowanie, czy krytyczna ocena, zostaje zawieszona na rzecz intensywnego, emocjonalnego przeżywania. To nie oznacza braku myśli w sensie neurologicznym, lecz raczej zawieszenie świadomego, racjonalnego procesu myślowego, który jest zastępowany przez immersję w uczucie. Psychologicznie, jest to moment, w którym funkcje ego - zwłaszcza te związane z kontrolą i racjonalizacją - ulegają osłabieniu. Miłość staje się siłą o charakterze ekstatycznym, która wykracza poza zwykłe kategorie rozumu, prowadząc do stanu, w którym jestestwo zdaje się być pochłonięte przez obiekt uczuć. Jest to doświadczenie, w którym granice między podmiotem a przedmiotem stają się zatarte, a jednostka jest całkowicie obecna w tu i teraz, bez potrzeby angażowania się w przyszłe lub przeszłe refleksje. W tym kontekście, „nie myślisz” można interpretować jako uwolnienie się od ciężaru racjonalności, co pozwala na pełniejsze, bardziej autentyczne i intensywne przeżywanie Miłości.
Filozoficznie, cytat dotyka dialektyki podmiotowości i obiektywności, oraz natury świadomości. Miłość, widziana z boku, jest obiektem poznania; doświadczana głęboko, staje się trybem bycia – przekształcającym samą strukturę podmiotu. To przejście od theorein (obserwacji) do praxis (działania i przeżywania), gdzie działanie jest tak intensywne, że absorbuje całą uwagę i energię psychiczną, co skutkuje brakiem miejsca na refleksję metapoziomową. Jest to wyraz odwiecznego pytania o granice rozumu w obliczu fundamentalnych ludzkich doświadczeń, oraz o to, jak głębokie emocje mogą rekonfigurować naszą percepcję rzeczywistości i naszą własną tożsamość.