
Małżeństwo - zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna warzywa.
Małżeństwo zmienia priorytety z romantycznych gestów (kwiaty) na praktyczne dbanie o wspólny byt (warzywa), odzwierciedlając dojrzewanie związku.
Cytat Antoniego Uniechowskiego, „Małżeństwo – zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna warzyć warzywa”, na pierwszy rzut oka wydaje się być jedynie żartem, jednak kryje w sobie głębokie obserwacje dotyczące dynamiki związków, ewolucji miłości oraz adaptacji do rzeczywistości małżeńskiej. Z perspektywy psychologii i filozofii, ta sentencja symbolizuje przejście od romantycznego, idealistycznego etapu związku do fazy pragmatycznej, gdzie priorytety ulegają zmianie.
Romantyzm vs. Pragmatyzm
Na początku znajomości, a zwłaszcza w okresie narzeczeństwa, partnerzy często stawiają na gesty symboliczne – właśnie takie jak kupowanie kwiatów. Kwiaty są tu metaforą uczuć, adoracji, pragnienia zaimponowania i podtrzymania ognia namiętności. Są formą komunikacji niewerbalnej, wyrażającej miłość i zainteresowanie bez konieczności użycia słów. Psychologicznie, to okres silnego zaangażowania emocjonalnego, gdzie idealizacja partnera jest na porządku dziennym, a każda drobna rzecz ma znaczenie. To czas, kiedy hormony takie jak dopamina i oksytocyna grają kluczową rolę, napędzając wzajemne zauroczenie i pociąg.

Czy Twój związek Cię wspiera,
czy wyczerpuje?
Jeśli w relacji czujesz samotność lub zagubienie, to znak, że czas odzyskać siebie i stworzyć związek, który naprawdę będzie Cię wspierać 🤍

Przeszłość kształtuje Twoje relacje, dorosłe wybory i poczucie własnej wartości. Czas je uzdrowić 🤍
Ewolucja priorytetów
Małżeństwo, w ujęciu Uniechowskiego, to punkt zwrotny. Moment, w którym „kupowanie kwiatów” ustępuje miejsca „warzeniu warzyw”. Warzywa symbolizują tu praktyczność, odpowiedzialność i dbanie o codzienne potrzeby. Nie są one tak spektakularne jak kwiaty, ale są niezbędne do przetrwania i utrzymania domowej stabilności. Z perspektywy egzystencjalnej, warzywa reprezentują realia życia – konieczność zapewnienia bytu, troskę o zdrowie, planowanie budżetu, gotowanie, wychowywanie dzieci. To przejście od fasady romantyzmu do esencji wspólnego życia, gdzie miłość wyraża się nie tyle w spektakularnych gestach, co w codziennej trosce i wspólnym dźwiganiu ciężarów. Jest to proces dostosowywania się do nowej roli, w której partner staje się nie tylko obiektem pożądania, ale także współtwórcą wspólnego losu.
Filozoficznie, można interpretować to jako przejście od platońskiego ideału miłości – eterycznej i ponadczasowej – do arystotelesowskiego spojrzenia na miłość jako „miłość czynną”, realizującą się w codziennym życiu i wspólnym działaniu. Związek dojrzewa, a wraz z nim dojrzewa ekspresja uczuć. Mężczyzna nie przestaje kochać, ale jego miłość przyjmuje inną formę, bardziej zakorzenioną w prozie życia. Przekierowuje energię z podtrzymywania pierwotnej iskry na budowanie trwałego fundamentu, który zapewni stabilność i bezpieczeństwo rodzinie. To nie deprecjacja miłości, lecz jej transformacja z płomiennej namiętności w głębokie, spokojne uczucie oparte na zaufaniu i wzajemnym wsparciu.