
Mężczyźni są szalenie nielogiczni - twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same. Lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać.
Męska „nielogiczność” Colette odsłania uprzedmiotowienie kobiet, lęk przed ich indywidualnością i poszukiwanie własnej tożsamości poprzez unikanie głębokich relacji.
Cytat Gabrielle Colette, choć pozornie humorystyczny, otwiera głęboką debatę na temat
percepcji, pożądania i konstruowania tożsamości płciowej
. W swojej istocie odsłania paradoks, który ujawnia zarówno złożoność męskiej psychiki, jak i społeczne mechanizmy kształtujące relacje między płciami. Głęboko zakorzeniona w
filozofii egzystencji i psychologii analitycznej
, uwaga Colette wskazuje na dysonans poznawczy, w którym to, co deklarowane (jednorodność kobiet), stoi w sprzeczności z tym, co praktykowane (ciągłe poszukiwanie nowych partnerek).
Z psychologicznego punktu widzenia, twierdzenie o „jednakowości” wszystkich kobiet może być interpretowane jako
mechanizm obronny
. Upraszczanie obrazu drugiej płci pozwala na uniknięcie konfrontacji z indywidualnością, złożonością i autonomią partnerki, co z kolei redukuje lęk przed intymnością, odrzuceniem czy koniecznością inwestowania emocjonalnego. Taki pogląd może być również wynikiem
internalizowanych stereotypów
płciowych, które społeczeństwo od wieków narzuca kobietom, sprowadzając je do pewnych ról czy archetypów. Mężczyzna, operując w ramach tych uproszczeń, pozbawia kobiety ich podmiotowości, czyniąc je wymiennymi obiektami pragnienia, a nie autonomicznymi jednostkami. W tym świetle, „zmienianie” kobiet nie jest poszukiwaniem prawdziwej różnorodności, lecz raczej
potwierdzaniem własnej siły lub spełnianiem fantazji
, które są rzutowane na kolejno spotykane kobiety.

Przeszłość kształtuje Twoje relacje, dorosłe wybory i poczucie własnej wartości. Czas je uzdrowić 🤍
Filozoficznie, cytat dotyka
kwestii poznania i prawdy
. Czy deklaracja o „jednakowości” jest prawdziwym przekonaniem, czy raczej wygodną fikcją? Brak chęci do eksploracji i zrozumienia indywidualnych cech każdej kobiety wskazuje na
odmowę autentycznego dialogu
i wejścia w relację opartą na empatii. Jest to pewnego rodzaju
„uprzedmiotowienie Innego”
, gdzie Inny nie jest postrzegany jako samodzielna istota, lecz jako środek do zaspokojenia własnych potrzeb, co de facto jest sprzeczne z zasadami etyki relacji.
Kontekst „zmieniania” kobiet w obliczu ich rzekomej „jednakowości” ujawnia również
potrzeby psychiczne
, takie jak poszukiwanie nowości, ucieczka od rutyny lub neurotyczna potrzeba potwierdzenia własnej wartości poprzez podbijanie nowych „obiektów”. Ta pozorna nielogiczność jest więc w istocie
głęboko psychologiczną logiką
, która służy utrzymaniu wewnętrznej równowagi jednostki, nawet jeśli odbywa się to kosztem autentyczności i szacunku w relacjach.