
Można odejść na zawsze, by stale być blisko.
Ksiądz Twardowski ukazuje, że fizyczne odejście nie przerywa bliskości psychicznej, emocjonalnej i duchowej. Pamięć tworzy trwałe, wewnętrzne połączenie.
Głębia paradoksu bycia i niebycia
Cytat księdza Twardowskiego, „Można odejść na zawsze, by stale być blisko”, jest perłą filozoficzno-psychologiczną, która w swej lapidarności zawiera esencję ludzkiego doświadczenia straty, pamięci i transcendencji. Na pierwszy rzut oka zdaje się być sprzeczny, wręcz paradoksalny. Jak bowiem można odejść „na zawsze”, czyli całkowicie zniknąć z fizycznego świata, a jednocześnie „stale być blisko”? Klucz do zrozumienia tkwi w rozróżnieniu między fizyczną obecnością a obecnością psychiczną, emocjonalną i duchową.
Z perspektywy psychologicznej, odejście „na zawsze” odnosi się do fizycznej śmierci lub definitywnego zakończenia relacji, co wiąże się z doświadczeniem straty i żałoby. Jednakże, człowiek, jako istota naznaczona potrzebą sensu i kontynuacji, nie kończy swojej relacji z osobą wraz z jej fizycznym zniknięciem. Proces żałoby, choć bolesny, jest jednocześnie procesem wewnętrznej rekonfiguracji, w którym osoba zmarła lub utracona jest włączana w wewnętrzną narrację. Jej wartości, nauki, miłość, a nawet jej wady, stają się częścią naszej tożsamości, wpływają na nasze decyzje, kształtują nasze spojrzenie na świat.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Bycie „stale blisko” jest tu wyrażeniem tej wewnętrznej obecności. Nie jest to obecność fizyczna, lecz intrapersonalne doświadczenie, głęboko zakorzenione w pamięci, uczuciach i wartościach. Wspomnienia o osobie, jej słowa, gesty, zapachy – wszystko to może zostać zinternalizowane i stworzyć trwałe „miejsce” w naszej psychice. W psychologii poznawczej, mówi się o tworzeniu się wewnętrznych reprezentacji innych osób, które nawet po ich odejściu, w dalszym ciągu wpływają na nasze myśli, emocje i zachowania. W duchowym wymiarze, to „bycie blisko” może być interpretowane jako kontynuacja duchowego związku, wiara w wieczność duszy i trwanie miłości poza granice fizycznego istnienia.
Cytat ten mówi o transcendencji relacji – o zdolności ludzkiego ducha do utrzymywania więzi, które przekraczają granice fizycznego świata. To pocieszenie dla tych, którzy doświadczyli straty, ale także przypomnienie, że prawdziwa bliskość nie jest uzależniona od fizycznej obecności, ale od wzajemnego wpływu, pamięci i miłości. Jest to również głęboką refleksją nad naturą ludzkiej pamięci i jej zdolnością do konserwowania i ożywiania przeszłości w teraźniejszości.