
Myślę, więc jestem.
Myślenie jest dowodem istnienia świadomego podmiotu, fundamentem samoświadomości i tożsamości psychologicznej.
Myślę, więc jestem.
Cytat Kartezjusza, „Cogito ergo sum”, to fundamentalny kamień filozofii zachodniej, lecz jego rezonans wykracza daleko poza samą teorię poznania, dotykając głęboko psychologicznych aspektów ludzkiego doświadczenia. W kontekście psychologicznym, wyraża on nie tylko istotę samoświadomości, ale także jej pierwotną funkcję w konstytuowaniu naszego „ja”. Kartezjusz, poddając w wątpliwość wszystko, co można, odkrywa niezaprzeczalny fakt myślenia jako dowód istnienia podmiotu, który te myśli posiada. Z psychologicznego punktu widzenia, proces ten odzwierciedla internalizację i refleksję – zdolność umysłu do zwrócenia się ku sobie i obserwacji własnych procesów mentalnych. To właśnie ta introspekcja, to 'myślenie o myśleniu', jest zarzewiem naszej tożsamości i poczucia odrębności od świata zewnętrznego.
Znaczenie tego cytatu dla psychologii leży w nacisku na subiektywność doświadczenia. Kartezjusz nie mówi „świat istnieje, więc ja istnieję”, ale „ja myślę, więc ja istnieję”. To przesunięcie perspektywy z zewnętrznego na wewnętrzne jest kluczowe dla rozumienia, jak budujemy nasze narracje życiowe, naszą samoocenę i nasze poczucie spójności. Myślenie, w tym kontekście, to nie tylko racjonalny proces, ale holistyczne doświadczenie obejmujące emocje, wyobraźnię, percepcję – wszystko, co składa się na strumień świadomości. Jest to źródło naszego poczucia agencji i zdolności do decydowania, co z kolei jest fundamentem wolnej woli i moralności. W psychoterapii, na przykład, uświadamianie pacjentowi jego zdolności do myślenia i refleksji nad własnymi stanami wewnętrznymi często staje się pierwszym krokiem do zmiany i autonomii. Istnienie, zanim stanie się bytem fizycznym, jest najpierw bytem mentalnym, ugruntowanym w niezaprzeczalnym fakcie świadomości własnego istnienia. To esencja bycia podmiotem, a nie tylko przedmiotem, w świecie.