
Nacjonalizm - to tylko zbiorowy egoizm.
Nacjonalizm to mechanizm obronny, gdzie jednostkowy egoizm mutuje w zbiorowe przekładanie interesów własnej grupy kosztem innych, często maskując lęki i pragnienie mocy.
Cytat Stefana Packa, „Nacjonalizm - to tylko zbiorowy egoizm”, celnie ujmuje istotę nacjonalizmu, rozbierając go na podstawowe elementy psychologiczne i filozoficzne. To stwierdzenie nie jest jedynie krytyką polityczną, lecz głęboką analizą mechanizmów obronnych i potrzeb ludzkiej psychiki, które manifestują się w skali zbiorowej.
Z perspektywy psychologii indywidualnej, egoizm jest tendencją do kierowania się własnym dobrem, często kosztem innych. Gdy tę perspektywę przeniesiemy na grupę, zbiorowy egoizm oznacza przedkładanie interesów własnego narodu, grupy etnicznej czy kulturowej ponad dobro innych narodów, a nawet wartości uniwersalne. Jest to proces, w którym indywidualne potrzeby bezpieczeństwa, przynależności i walidacji zostają skanalizowane i zintensyfikowane poprzez identyfikację z grupą narodową.
Nacjonalizm, w tej optyce, staje się mechanizmem obronnym, sposobem na radzenie sobie z fundamentalnymi lękami egzystencjalnymi, takimi jak lęk przed niepewnością, utratą tożsamości czy nihilizmem. Poprzez przynależność do „silnego” narodu, jednostka czerpie poczucie mocy i znaczenia. Daje to złudne poczucie kontroli nad chaotycznym światem i uwalnia od odpowiedzialności za globalne problemy, przekierowując ją na innych. W skrajnych przypadkach prowadzi to do dehumanizacji „obcych”, co jest klasycznym mechanizmem obronnym umożliwiającym agresję i wyzysk, tłumacząc je 'wyższym' dobrem narodu.
Kluczowe jest również zrozumienie roli narracji i mitów narodowych. Tworzą one spójną, idealizowaną wizję historii i przyszłości narodu, wzmacniając poczucie wyjątkowości i zbiorowej tożsamości. Ta wspólna narracja jest internalizowana przez jednostki, stając się częścią ich własnego „ja”. W ten sposób, atak na naród staje się atakiem na własną osobę, co wzmaga reakcje obronne i agresję.
W gruncie rzeczy, paczkowy cytat sugeruje, że nacjonalizm, mimo swoich szczytnych deklaracji o jedności i wspólnocie, jest patologią wynikającą z niemożności zintegrowania aspektów indywidualnego egoizmu i przeniesienia ich na skalę makro, co prowadzi do konfliktów zamiast do współpracy.