
Nie polityka powinna rządzić ludźmi, lecz ludzie polityką.
Napoleon wzywa do ludzkiej kontroli nad polityką, a nie odwrotnie – podkreślając potrzebę autonomii i sprawczości jednostki.
Nie polityka powinna rządzić ludźmi, lecz ludzie polityką.
Słowa Napoleona Bonapartego wzywają do fundamentalnego rozważań nad relacją jednostki do systemu. Z perspektywy psychologicznej, ten cytat jest potężnym wyrazem pragnienia autonomii i sprawczości. Wskazuje na niebezpieczeństwo, gdy abstrakcyjny system – „polityka” – zaczyna dominować nad ludzkim doświadczeniem i wolą. Gdy polityka staje się samoistnym bytem, z własnymi regułami i imperatywami, niezależnie od potrzeb i aspiracji ludzi, prowadzi to do alienacji i poczucia bezsilności. Ludzie zaczynają czuć się trybikami w machinie, a nie jej twórcami i beneficjentami.
Głęboko zakorzeniona w psychice ludzkiej jest potrzeba kontroli nad własnym życiem i otoczeniem. Kiedy polityka staje się bytem nadrzędnym i niezależnym, naruszona zostaje nasza podstawowa potrzeba bezpieczeństwa psychologicznego i poczucie bycia podmiotem, a nie przedmiotem. Stajemy się wówczas podatni na psychiczne obciążenia, takie jak frustracja, lęk czy apatia. Ludzie, którzy czują, że nie mają wpływu na swoje otoczenie, często wykazują wzorce behawioralne związane z wyuczoną bezradnością. Zamiast aktywnie dążyć do zmian, rezygnują, przyjmując postawę bierną.

Nie musisz już wybuchać ani udawać, że nic Cię nie rusza.
Zrozum, co naprawdę stoi za gniewem, lękiem czy frustracją i naucz się nimi zarządzać, zamiast pozwalać, by rządziły Tobą.
Przeciwnie, gdy to „ludzie rządzą polityką”, mamy do czynienia z realizacją ideałów demokracji i samostanowienia. W tym modelu polityka jest narzędziem, które ma służyć dobru wspólnemu, odzwierciedlać wartości i potrzeby obywateli, a nie narzucać im swoją wizję. Tutaj ludzie są aktywnymi uczestnikami, projektującymi i kształtującymi swoje społeczeństwo. To wzmacnia ich poczucie własnej wartości, kompetencji i przynależności. Z psychologicznego punktu widzenia, daje to również przestrzeń do rozwoju osobistego i społecznego, ponieważ jednostki czują się odpowiedzialne i mają realny wpływ na otoczenie. Cytat ten jest więc wezwaniem do odzyskania podmiotowości w sferze publicznej, do odrzucenia pasywności i przyjęcia aktywnej roli w kształtowaniu rzeczywistości politycznej. Jest to w istocie psychologiczne wołanie o samostanowienie na poziomie kolektywnym.