
Niektórym prawda wydaje się tak wielka, że aby ją ogarnąć, muszą się znaleźć od niej jak najdalej.
Niektórym prawda jest tak trudna, że potrzebują dystansu psychicznego, by stopniowo ją przetworzyć i zaakceptować, chroniąc się przed przytłoczeniem.
Cytat Jacka Wejrocha dotyka głębokiej dynamiki ludzkiego poznania i obrony psychologicznej, która manifestuje się w obliczu przyswajania trudnych, konfrontacyjnych lub przytłaczających prawd. Metafora „znalezienia się od niej jak najdalej” odnosi się nie tyle do fizycznego dystansu, co do psychologicznego uniku, mechanizmu obronnego, który pozwala jednostce przetworzyć i zintegrować zbyt intensywną informację w sposób, który nie narusza jej wewnętrznej spójności lub poczucia bezpieczeństwa.
Z psychologicznego punktu widzenia, proces ten można interpretować jako formę dysocjacji lub racjonalizacji. Kiedy prawda jest zbyt „wielka” – co oznacza, że jest zbyt obciążająca emocjonalnie, zagrażająca dotychczasowym przekonaniom, lub wymagałaby fundamentalnej zmiany w sposobie myślenia czy funkcjonowania – umysł może automatycznie uruchomić mechanizmy pozwalające na temporalne odrzucenie lub zdystansowanie się od niej. Ten dystans może objawiać się w postaci:
- odmowy uwierzenia (nie wierzę w to, to zbyt trudne),
- umniejszania jej znaczenia (to tylko drobnostka),
- racjonalizacji (szukanie alternatywnych wyjaśnień, które są mniej bolesne),
- projekcji („to nie ja, to inni mają problem”).
Potrzeba dystansu wynika z ograniczonej zdolności psychiki do natychmiastowego przetworzenia traumatycznych lub destabilizujących informacji. Jest to swego rodzaju strategia przetrwania, która chroni ego przed przeciążeniem. Podobnie jak patrzenie na słońce z bliska może oślepić, tak i bezpośrednie, nieprzygotowane zderzenie z przytłaczającą prawdą mogłoby psychicznie zdezintegrować jednostkę. Dystans pozwala na stopniowe oswojenie się z prawdą, jej fragmentaryczne przyswojenie i integrację w bezpiecznym tempie. Czas i przestrzeń psychiczna stają się buforem, który umożliwia adaptację.
Aspekt filozoficzny cytatu dotyka natury prawdy – czy jest ona obiektywna i zewnętrzna, czy też jej „wielkość” jest subiektywnym odczuciem jednostki, zależnym od jej odporności psychicznej i zasobów. Cytat sugeruje, że prawda, zwłaszcza ta konfrontująca, wymaga od człowieka pewnej dojrzałości i siły, by ją objąć. Dla niektórych „objęcie” prawdy nie jest aktem bezpośredniego przyjęcia, ale złożonym procesem, który wymaga obejścia, perspektywy i czasu, by prawdziwie ją zrozumieć i zaakceptować.