
Politycy mają widocznie dorosłych ludzi za dzieci, skoro opowiadają im bajki.
Politycy traktują dorosłych jak dzieci, upraszczając złożone kwestie w propagandowe 'bajki', by manipulować i wzbudzać emocje.
Cytat Andrzeja Majewskiego – „Politycy mają widocznie dorosłych ludzi za dzieci, skoro opowiadają im bajki” – to przenikliwa psychologiczna obserwacja dotycząca dynamiki władzy, komunikacji i percepcji. Uderza w sedno relacji między rządzącymi a rządzonymi, ujawniając głęboko zakorzenione mechanizmy psychologiczne.
Przede wszystkim, koncepcja „dzieci” w tym kontekście odnosi się do stanu psychologicznego, w którym jednostka jest postrzegana jako naiwna, łatwowierna, niezdolna do krytycznego myślenia i podatna na manipulację. Jest to projekcja polityków na elektorat – założenie, że społeczeństwo nie jest w stanie przetworzyć złożonych informacji, zrozumieć niuansów polityki, czy też zmierzyć się z trudnymi prawdami. Zamiast tego, serwuje się im „bajki” – narracje uproszczone, czarno-białe, często idealistyczne lub demonizujące, które mają na celu wzbudzenie emocji, a nie refleksji. Bajki te pełnią funkcję formy kontroli percepcyjnej i emocjonalnej, tworząc iluzję porządku, bezpieczeństwa lub obietnicy, która ma maskować realne problemy, niespełnione obietnice lub niepopularne decyzje.

Nie musisz już wybuchać ani udawać, że nic Cię nie rusza.
Zrozum, co naprawdę stoi za gniewem, lękiem czy frustracją i naucz się nimi zarządzać, zamiast pozwalać, by rządziły Tobą.
Z perspektywy psychologii społecznej, ten cytat diagnozuje mechanizmy dysonansu poznawczego u odbiorców. Jeśli rzeczywistość jest zbyt złożona, przerażająca lub obca, „bajka” staje się wygodną alternatywą, redukującą lęk i dającą poczucie bezpieczeństwa. Politycy wykorzystują tu psychologiczne potrzeby ludzi – potrzebę przynależności, bezpieczeństwa, stabilności, a także nadziei. Poprzez uproszczenie rzeczywistości do formy narracji znanej z dzieciństwa, tworzą poczucie znajomości i zmniejszają opór przed akceptacją ich opowieści.
Kluczowe jest również pojęcie „asymetrii informacji i władzy”. Politycy, posiadając dostęp do szerszych danych, analiz i ekspertyz, mogą świadomie kształtować obraz rzeczywistości dla elektoratu. Jeżeli dochodzi do nadużycia tej asymetrii w celu manipulacji, mamy do czynienia z erozją zaufania i osłabieniem demokracji. Cytat Majewskiego jest zatem ostrzeżeniem przed paternalistycznym podejściem do obywateli, które uniemożliwia im pełne uczestnictwo w dyskursie publicznym i podejmowanie świadomych decyzji. Jest to wołanie o uznanie dorosłości i autonomii społeczeństwa, zamiast traktowania go jako biernego odbiorcę politycznej fikcji.