
Polityka to nie jest praca, to są zajęcia, polityka stwarza sytuacje, a nie wartości.
Polityka tworzy sytuacje, nie wartości, będąc dynamiczną areną ludzkich interakcji, motywowanych interesami i psychologicznymi potrzebami.
Zrozumienie Natury Polityki i Człowieka
Cytat Jerzego Andrzejewskiego, że
„Polityka to nie jest praca, to są zajęcia, polityka stwarza sytuacje, a nie wartości”
to niezwykle wnikliwa obserwacja, która dotyka samych fundamentów ludzkiej psychiki i dynamiki społecznej. Z perspektywy psychologicznej, jego sedno tkwi w rozróżnieniu pomiędzy działaniem intencjonalnym a adaptacyjnym, oraz w koncepcji polityki jako dynamicznego pola interakcji, a nie stałego zbioru zasad.
Po pierwsze, nazwanie polityki „zajęciami” zamiast „pracą” jest kluczowe. Praca kojarzy się z celowością, produktywnością, stałym etatem i wynagrodzeniem — elementami dającymi poczucie stabilności i sensu. Zajęcia natomiast, zwłaszcza te o charakterze politycznym, sugerują spontaniczność, zmienność i często brak bezpośredniego, mierzalnego rezultatu. Z psychologicznego punktu widzenia, ludzie dążą do struktury i przewidywalności. Kiedy polityka jawi się jako chaotyczne „zajęcia”, pojawia się frustracja i poczucie braku kontroli, zarówno u uczestników, jak i obserwatorów.
Stwierdzenie, że „polityka stwarza sytuacje, a nie wartości”, jest głęboko psychologiczne. Wartości są zakorzenione w naszej psychice jako pryncypia moralne, przekonania i ideały. Należą do sfery Ja idealnego i moralnego kompasu. Polityka, w ujęciu Andrzejewskiego, nie buduje tych wartości, lecz operuje na ich powierzchni, manipulując otoczeniem w taki sposób, by wydobyć pewne reakcje. Stwarza „sytuacje”, czyli konstelacje okoliczności, które często wyzwalają w ludziach reakcje oparte na instynktach przetrwania, dążeniu do władzy, afiliacji lub wykluczenia. To jest sfera psychologii społecznej w czystej postaci – jak zachowania grupowe kształtują się w odpowiedzi na bodźce zewnętrzne.
Cytat ten można interpretować jako pesymistyczną, lecz realistyczną ocenę ludzkiej natury w kontekście władzy. Sugeruje, że polityka, zamiast być miejscem realizacji wzniosłych idei, staje się areną dla interesów, kompromisów i manipulacji, gdzie osobiste dążenia do dominacji, zabezpieczenia własnej pozycji i wpływu, biorą górę nad wspólnym dobrem. Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej, jest to naturalna konsekwencja rywalizacji o zasoby i status. Wartości mogą być deklarowane, ale działania polityczne często sprowadzają się do tworzenia sytuacji, w których jednostki i grupy mogą zrealizować swoje ukryte motywy i potrzeby.