
Uwielbiam zwyczajnie przyjemności, są one ostatnią ucieczką ludzi skomplikowanych.
Oscar Wilde, w swoim, pozornie prostym, zdaniu „Uwielbiam zwyczajnie przyjemności, są one ostatnią ucieczką ludzi skomplikowanych”, dotyka głębokich warstw ludzkiej psychiki i egzystencji. Analizując ten cytat z perspektywy psychologicznej, możemy dostrzec w nim swoistą autoanalizę, a także przenikliwe spostrzeżenie dotyczące kondycji człowieka współczesnego (i, co ciekawe, ponadczasowego).
Geneza „skomplikowania”
Czym jest owo „skomplikowanie”, o którym mówi Wilde? Z psychologicznego punktu widzenia, można je interpretować na wiele sposobów. Po pierwsze, to głębia myśli, bogactwo wewnętrznego świata, tendencja do introspekcji i analizy. Ludzie skomplikowani to ci, którzy nie akceptują prostych odpowiedzi, którzy stawiają pytania, szukają sensu poza utartymi schematami. Po drugie, to również bagaż doświadczeń, często trudnych, które kształtują bardziej złożoną osobowość, naznaczoną niejednokrotnie traumami, rozczarowaniami czy wewnętrznymi konfliktami. Wreszcie, skomplikowanie może wynikać z wysokiej wrażliwości, empatii, a także skłonności do przeciążania się bodźcami i informacjami ze świata zewnętrznego. Są to jednostki, które często mierzą się z egzystencjalnymi lękami, poczuciem alienacji i brakiem przynależności.
Rola przyjemności jako „ucieczki”
Dlaczego zatem dla tych „skomplikowanych” przyjemności stają się „ostatnią ucieczką”? Słowo „ostatnia” jest tutaj kluczowe. Nie chodzi o to, że przyjemności są jedyną formą funkcjonowania, ale o to, że w obliczu nadmiaru myśli, emocji i wewnętrznego cierpienia, prostota przyjemności staje się formą ukojenia, swoistym azylem.
Ucieczka od nadmiaru
Psychologia poznawcza wskazuje, że ciągła analiza i nadmierne przetwarzanie informacji może prowadzić do przeciążenia poznawczego, a w konsekwencji do wyczerpania psychicznego. Proste przyjemności – delektowanie się smakiem, pięknym widokiem, muzyką – pozwalają na chwilowe oderwanie się od tego wewnętrznego zgiełku. Aktywują inny obszar mózgu, ten odpowiedzialny za doznania zmysłowe, wyciszając na moment racjonalne myślenie i analizę.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Regulacja emocji
Ludzie skomplikowani często doświadczają intensywnych emocji. Przyjemności mogą pełnić funkcję regulatora emocjonalnego. Dostarczają pozytywnych wrażeń, które przeciwdziałają negatywnym stanom, takim jak lęk, smutek czy poczucie beznadziei. Jest to forma autoterapii, która pozwala na krótkotrwałe, ale efektywne zarządzanie stresem i napięciem.
Poszukiwanie autentyczności
W świecie pełnym iluzji, hipokryzji i społecznych ról, proste przyjemności mogą być postrzegane jako coś autentycznego i prawdziwego. W nich nie ma miejsca na udawanie, na intelektualne gry. Czysta radość z podstawowych doznań staje się formą powrotu do esencji bytu, do prostoty, której tak bardzo brakuje w złożonym życiu.
Bunt przeciwko cierpieniu
Wilde, jako esteta i dekadent, mógł również postrzegać przyjemności jako formę buntu przeciwko cierpieniu i trudom istnienia. Jeśli życie jest pełne bólu i rozczarowań, to poszukiwanie piękna i zadowolenia staje się aktem oporu, afirmacją życia wbrew jego ciemnym stronom. To próba odnalezienia sensu i radości tam, gdzie inni widzą tylko beznadzieję.
Podsumowując, cytat Wilde'a to głębokie spojrzenie na dynamiczną relację między złożonością ludzkiego umysłu a potrzebą prostoty i przyjemności. To świadomość, że im bardziej skomplikowany jest człowiek, tym większą wartość niosą za sobą te proste, zmysłowe doświadczenia, które stają się dla niego ostatnim bastionem ukojenia i autentyczności w obliczu egzystencjalnych wyzwań.