×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Tadeusz Konwicki - W chwilach erupcji pychy ludzkiej…
W chwilach erupcji pychy ludzkiej Bóg staje się niepotrzebny. W momentach zwątpienia wszyscy żegnają się ukradkiem.
Tadeusz Konwicki

Konwicki kontrastuje pychę, gdzie człowiek jest samowystarczalny, z zwątpieniem, które skłania do ukrytego poszukiwania transcendencji.

Kwestia Pychy i Iluzji Wszechmocy

Cytat Tadeusza Konwickiego wnikliwie dotyka fundamentalnych aspektów ludzkiej psychiki i relacji z transcendencją. Pierwsza część – „W chwilach erupcji pychy ludzkiej Bóg staje się niepotrzebny” – odnosi się do stanu, w którym ego, napędzane przez subiektywne poczucie siły, kontroli i sukcesu, osiąga apogeum. Pycha, w kontekście psychologicznym, to nie tylko wygórowana samoocena, ale często mechanizm obronny lub iluzja wszechmocy mająca na celu stłumienie wewnętrznych lęków i niepewności. W takich momentach człowiek czuje się samowystarczalny, zdolny do samodzielnego kształtowania swojej rzeczywistości, a nawet do przezwyciężania jej ograniczeń. W tym stanie, ideologia, transcendencja czy wiara w siłę wyższą stają się zbędne, ponieważ jednostka sama siebie wynosi na piedestał, stając się własnym bogiem. To psychologiczny fenomen, w którym perspektywa staje się zamknięta na wszelkie zewnętrzne wpływy, a poczucie kontroli nad życiem prowadzi do błędnego przekonania o własnej omnipotencji.

wróbelek

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.

Zwątpienie i Powrót do Poszukiwania

Druga część cytatu – „W momentach zwątpienia wszyscy żegnają się ukradkiem” – ukazuje dramatyczną zmianę perspektywy, która następuje, gdy iluzja pychy zostaje przełamana. Zwątpienie, rozumiane jako utrata pewności, poczucia kontroli, a często i sensu, jest naturalnym elementem ludzkiej kondycji. Może ono wynikać z porażki, straty, kryzysu egzystencjalnego czy uświadomienia sobie własnej skończoności i kruchości. W takich momentach, gdy ludzkie ego zostaje zranione, a dotychczasowe fundamenty życia się chwieją, człowiek ponownie otwiera się na poszukiwanie czegoś większego. „Żegnanie się ukradkiem” symbolizuje powrót do religii, duchowości, czy też do uniwersalnych wartości, które uprzednio zostały odrzucone. Jest to akt dyskretny, często nacechowany wstydem za wcześniejszą pychę, ale jednocześnie świadczący o głębokiej potrzebie odnalezienia wsparcia, nadziei i sensu poza własnym, ograniczonym ‘ja’. Psychologicznie, to moment reintegracji, w którym człowiek uznaje swoje ograniczenia i ponownie otwiera się na transcendencję lub wspólnotę, szukając ukojenia i nowego punktu odniesienia.