×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Lidia Jasińska - W młodości żona karze męża…
W młodości żona karze męża za nieobecność. Na starość - za obecność.
Lidia Jasińska

Młodość: potrzeba bliskości. Starość: potrzeba przestrzeni; miłość ewoluuje, wymagając adaptacji.

Paradoks Obecności: Ewolucja Potrzeb w Relacji Małżeńskiej

Cytat Lidii Jasińskiej, pozornie prosty, skrywa w sobie głęboką psychologiczną i filozoficzną refleksję na temat ewolucji dynamiki relacji małżeńskich, a szerzej – ludzkich potrzeb i oczekiwań w kontekście upływającego czasu. Rozważmy go z perspektywy psychologii rozwojowej, teorii więzi oraz egzystencjalnych dylematów.

W młodości, czyli we wczesnych etapach małżeństwa, relacja często charakteryzuje się intensywną potrzebą bliskości, eksploracji i budowania wspólnej tożsamości. „Kara” za nieobecność męża nie jest tu zazwyczaj odwetem, lecz wyrazem pierwotnego lęku przed opuszczeniem, braku poczucia bezpieczeństwa i zaniedbywania emocjonalnego. Mężczyzna jest w tym okresie postrzegany jako kluczowy element stabilności, oparcie w budowaniu wspólnego świata, partner w przeżywaniu intensywnych doświadczeń. Jego obecność oznacza zaangażowanie, troskę i przynależność. Nieobecność natomiast może być interpretowana jako sygnał braku zainteresowania, obawy o trwałość związku, a nawet zagrożenie dla nowo powstałej struktury rodzinnej. To czas, gdy para wspólne tworzy fundament, a każdy brak, każda luka, jest odczuwana bardzo dotkliwie.

W starości, perspektywa drastycznie się zmienia. Długotrwała obecność, która w młodości była fundamentem, może stać się źródłem frustracji. Po latach współistnienia, kiedy wspólne fundamenty zostały już dawno zbudowane, a codzienne rutyny ugruntowane, potrzeby indywidualne zaczynają wysuwać się na pierwszy plan. W tym okresie życia, poczucie autonomii, potrzeba przestrzeni czy tęsknota za ciszą i spokojem mogą konkurować z nieustanną obecnością drugiej osoby. „Kara” za obecność wynika często z zatarcia się granic, braku prywatności, poczucia, że relacja stała się zbyt duszna lub przewidywalna. Jest to również wyraz zmęczenia pewnymi wspólnymi nawykami, a czasem nawet nierozwiązanymi konfliktami, które przez lata nagromadziły się pod powierzchnią. Kobieta, która przez lata pełniła określone role, może na starość pragnąć większej swobody, ciszy, lub po prostu odmiennych bodźców, niż te, które zapewnia jej nieustająca obecność partnera.

Filozoficznie, cytat ten dotyka esencji ludzkiego dążenia do równowagi między bliskością a autonomią. Na różnych etapach życia te potrzeby mają różną wagę i intensywność. Młodość to czas potrzeby zespolenia, starość – powrotu do siebie, do swojego wewnętrznego świata. To także refleksja nad tym, że miłość i relacje nie są statyczne, lecz ewoluują wraz z nami, a także nad koniecznością nieustannej adaptacji i komunikacji, aby sprostać zmieniającym się potrzebom obu stron.