
W nowych technologiach wspaniałe jest to, że ludzie robią z nich zupełnie inny użytek, niż planowali twórcy tych nowinek. To właśnie ta ludzka cecha leży u podstaw kreatywności społeczeństwa i innowacyjności w biznesie.
Ludzie twórczo redefiniują zastosowania technologii, napędzając innowacje poprzez autonomię, myślenie dywergencyjne i dynamiczną interakcję z narzędziami.
Psychologiczne Sedno Innowacji: Twórcze Nadinterpretacje Technologii
Cytat Manuela Castellsa trafia w samo sedno ludzkiej psychiki, która w kontakcie z technologią nie jest jedynie biernym odbiorcą, lecz aktywnym współtwórcą jej znaczenia i zastosowań. Wielkość nowych technologii w ujęciu Castellsa nie leży w ich pierwotnie zakładanej funkcjonalności, lecz w nieskończonej zdolności ludzkiego umysłu do reinterpretacji i adaptacji. To zjawisko można analizować na kilku poziomach psychologicznych.
Po pierwsze, odzwierciedla ono głęboko zakorzenioną w ludzkiej naturze potrzebę autonomii i sprawczości. Kiedy technologia, pierwotnie zaprojektowana do konkretnego celu, zaczyna służyć w zupełnie inny sposób, jest to wyraz buntu przeciwko narzuconej strukturze i manifestacja indywidualnej oraz kolektywnej wolności. Ludzie odzyskują kontrolę nad narzędziem, nadając mu własne znaczenie, co wzmacnia poczucie kompetencji i tożsamości.
Po drugie, cytat dotyka esencji myślenia dywergencyjnego – zdolności do generowania wielu kreatywnych rozwiązań dla pojedynczego problemu lub obiektu. Twórcy technologii operują w pewnych ramach poznawczych; użytkownicy natomiast, pozbawieni tych ograniczeń, swobodnie eksplorują nowe możliwości, często poprzez przypadkowe odkrycia lub syntezę pomysłów. To zjawisko „nadwykorzystania” lub „rekontekstualizacji” jest kluczowe dla innowacji. Aplikacje stworzone do jednego celu (np. komunikacji) mogą stać się platformami dla sztuki, aktywizmu, a nawet nowych form ekonomii współdzielenia.
Po trzecie, to także opowieść o dynamicznej relacji człowiek–narzędzie. Technologia nie jest neutralna; wchodzi w interakcję z ludzkimi potrzebami, pragnieniami i ograniczeniami. W procesie tej interakcji, technologia „uczy się” od użytkownika, a użytkownik „uczy się” od technologii, tworząc nowy, emergentny ekosystem zastosowań. To właśnie ta elastyczność i zdolność do koewolucji z ludzkimi potrzebami definiuje sukces prawdziwie innowacyjnych technologii i leży u podstaw adaptacyjności społeczeństwa.
W biznesie, to zrozumienie pozwala firmom na przyjęcie bardziej elastycznego podejścia do rozwoju produktów, koncentrując się nie tylko na tym, co zaprojektowali, ale również na tym, jak ich produkty są faktycznie wykorzystywane. To pozwala na odkrywanie nisz rynkowych i tworzenie wartości w nieoczekiwany sposób. To zatem triumf twórczej ludzkiej natury nad sztywnymi schematami i predefiniowanymi celami.