
Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.
Wartość „bycia człowiekiem” to stała walka z pokusą poddania się słabościom i niskim instynktom, wymagająca nieustannej pracy nad sobą.
Cytat Ryszarda Riedla, że „Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy”, jest niezwykle głębokim i wielowymiarowym stwierdzeniem, które rezonuje zarówno na płaszczyźnie filozoficznej, jak i psychologicznej. Oddaje ono fundamentalny dylemat ludzkiej egzystencji – ciągłą walkę między ideałem człowieczeństwa a prymitywnymi impulsami i słabościami.
Filozoficznie, cytat odnosi się do koncepcji etosu i cnoty. „Bycie człowiekiem” nie jest tu rozumiane w sensie biologicznym, lecz moralnym i duchowym. Oznacza hołdowanie wartościom takim jak godność, uczciwość, empatia, odpowiedzialność, samokontrola i zdolność do refleksji. To dążenie do bycia istotą moralną, która w swoich wyborach kieruje się czymś więcej niż tylko natychmiastową gratyfikacją czy egoistycznymi pobudkami. Jest to wyzwanie stania się „kimś”, a nie tylko „czymś”.
Z drugiej strony, wyrażenie „zejść na psy” symbolizuje upadek moralny, utratę godności, uleganie niskim instynktom, uzależnieniom, egoizmowi, agresji czy po prostu bierną kapitulację wobec trudności życiowych. Jest to metafora dehumanizacji, rezygnacji z atrybutów, które czynią nas ludźmi w pełnym tego słowa znaczeniu. Riedel, zmagający się z uzależnieniem, doskonale rozumiał, jak cienka jest granica między tymi dwoma stanami i jak potężne są siły, które mogą pociągnąć człowieka w dół.
Psychologicznie, cytat dotyka wielu kluczowych aspektów. Po pierwsze, wskazuje na fundamentalny konflikt wewnętrzny. W każdym z nas drzemie zarówno potencjał do wielkości i dobra, jak i skłonność do destrukcyjności i upadku. To walka pomiędzy Id a Superego, między popędami a wewnętrznymi normami moralnymi.

Ranisz siebie, bo chronisz
wewnętrzne dziecko?
To ta odrzucona część Ciebie, która wciąż czeka na poczucie bezpieczeństwa, uznanie i miłość. I tylko Ty możesz ją nimi obdarzyć🤍

W świecie, który każe Ci być kimś, odważ się być sobą.
Radykalna samoakceptacja to zaproszenie do wewnętrznej wolności.
Zobacz, czym jest i jak wiele może Ci dać!
Po drugie, podkreśla kruchość ludzkiej psychiki. Życie stawia przed nami liczne wyzwania – stres, traumy, presje społeczne, pokusy. W obliczu tych trudności bardzo łatwo jest ulec rezygnacji, zniechęceniu, a w konsekwencji zrezygnować z wysiłku kultywowania człowieczeństwa. Mechanizmy obronne, takie jak zaprzeczenie, projekcja czy ucieczka w nałogi, mogą prowadzić do stopniowego „schodzenia na psy”.
Po trzecie, Riedel zwraca uwagę na znaczenie wysiłku i świadomego wyboru. Bycie człowiekiem to nie stan domyślny, ale proces, który wymaga ciągłej pracy nad sobą, samorefleksji, empatii i hartu ducha. To aktywna rezygnacja z drogi na skróty, z pobłażania sobie, z ulegania presji grupy, czy z prostych, choć destrukcyjnych rozwiązań.
Kontekst życia Riedla, naznaczonego walką z uzależnieniem, nadaje tym słowom niezwykłej autentyczności i mocy. On sam doświadczył zarówno uroków wolności artystycznej ekspresji, jak i głębin upadku. Jego spostrzeżenie to nie tylko moralna przestroga, ale także wyraz głębokiej empatii dla ludzkich słabości i jednocześnie niewzruszona wiara w potencjał do odnalezienia w sobie siły, by mimo wszystko „warto było być człowiekiem”. Cytat ten to przypomnienie, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach, zachowanie godności, moralności i człowieczeństwa jest bezcenną wartością, której należy strzec za wszelką cenę.