
Każdy z nas mówi czasami głupstwa. Nieznośne są tylko głupstwa wygłaszane uroczyście.
Akceptujemy ludzkie błędy; nieznośne są głupstwa głoszone z autorytetem, jako objaw intelektualnej pychy i manipulacji.
Myśl Montaigne'a, „Każdy z nas mówi czasami głupstwa. Nieznośne są tylko głupstwa wygłaszane uroczyście”, wnika głęboko w ludzką naturę i dynamikę społeczną, dotykając zarówno psychologii jednostki, jak i fenomenów grupowych. Z perspektywy psychologicznej, owe „głupstwa” to błędy poznawcze, przejęzyczenia, niewłaściwe oceny, a nawet swobodne, niepoważne wypowiedzi – naturalna część spontanicznej komunikacji i procesu myślenia. Nasz proces poznawczy nie jest wolny od niedoskonałości; umysł często działa na skróty (heurystyki), ulega wpływom emocji, zmęczenia czy po prostu chwilowej roztargnienia. Akceptacja tej niedoskonałości jest kluczowa dla zdrowego funkcjonowania psychicznego oraz otwartości na naukę. Świadomość, że każdy jest omylny, buduje poczucie wzajemnego zrozumienia i empatii.
Kwestia „nieznośności” pojawia się w momencie, gdy głupstwo jest „wygłaszane uroczyście”. Uroczystość, w tym kontekście, oznacza przyjęcie postawy autorytetu, powagi, nieomylności – czy to w sferze osobistej, publicznej czy instytucjonalnej. Kiedy jednostka lub grupa prezentuje swoje tezy z pretensjonalną pewnością, ignorując możliwość błędu, a jednocześnie jej wypowiedzi są obiektywnie nieracjonalne, szkodliwe lub pozbawione sensu, rodzi to fundamentalny dysonans. Psychologicznie, taka postawa jest formą pychy intelektualnej i obronności ego. Osoba uroczyście wygłaszająca głupstwa często buduje swój obraz na fundamencie nieomylności, a przyznanie się do błędu byłoby dla niej zagrożeniem dla tożsamości. To prowadzi do sztywności poznawczej, blokując empatię i zdolność do autorefleksji.

Odzyskaj wewnętrzny spokój i pewność siebie.
Zbuduj trwałe poczucie własnej wartości.
Socjologicznie i psychologii społecznej, „uroczyste głupstwo” często staje się narzędziem manipulacji, formą propagandy czy elementem kultu jednostki. Uroczyste przedstawianie bezsensownych idei zyskuje moc instytucjonalną, wymusza posłuszeństwo i tłumi krytyczne myślenie. Dzieje się tak, ponieważ autorytet i ceremonia mogą uśpić krytyczny osąd odbiorców, prowadząc do konformizmu poznawczego. Montaigne piętnuje nie tyle błąd jako taki, co świadomą lub nieświadomą instrumentalizację błędu i jego otoczenie ceremonialną powagą, co uniemożliwia rzetelną dyskusję i prawdziwy rozwój.