
Życie jest bezsensowną gonitwą za szczęściem.
Życie jest gonitwą za ulotnym szczęściem, lecz prawdziwy sens tkwi w procesie i głębokim byciu, nie w samym celu.
Aksjomat pesymizmu czy głęboki wgląd? Psychologia bezsensownej pogoni.
Cytat Axela Munthe, „Życie jest bezsensowną gonitwą za szczęściem”, z jego mistycznego dzieła „Księga z San Michele”, rezonuje z fundamentalnymi pytaniami ludzkiej egzystencji i kondycji psychicznej. Jest to stwierdzenie, które na pierwszy rzut oka wydaje się być przesiąknięte pesymizmem, wręcz nihilizmem. Jednakże, z psychologicznego punktu widzenia, można je interpretować jako głęboką obserwację na temat natury ludzkiej motywacji, oczekiwań i potencjalnych pułapek. Munthe, lekarz i pisarz, z pewnością obserwował cierpienie i rozczarowanie w wielu jego formach, co zaważyło na jego perspektywie.
Kluczowe w tym cytacie jest słowo „gonitwa”. Sugeruje ono intensywną, często chaotyczną i niekiedy bezcelową aktywność. W psychologii, to odzwierciedla zjawisko hedonicznego młyna (hedonic treadmill), teorii mówiącej, że ludzie mają tendencję do powracania do swojego bazalnego poziomu szczęścia, niezależnie od pozytywnych czy negatywnych wydarzeń. Osiągnięcie upragnionego szczęścia często prowadzi do krótkotrwałej euforii, po której następuje adaptacja i poszukiwanie kolejnych źródeł satysfakcji. To tworzy cykl niekończącej się pogoni za czymś, co wydaje się zawsze o krok dalej.
Sformułowanie „bezsensowna” niekoniecznie oznacza całkowity brak celu w życiu, ale raczej podkreśla frustrację wynikającą z niemożności trwałego uchwycenia „szczęścia” jako stałego, końcowego stanu. Psychologia pozytywna, choć promuje poszukiwanie szczęścia, coraz częściej podkreśla, że szczęście nie jest celem samym w sobie, ale raczej efektem ubocznym angażowania się w sensowne działania, budowania relacji i dążenia do wzrostu osobistego. Goniąc za szczęściem jako za rzeczą do zdobycia, ryzykujemy pominięcie procesu, podróży i satysfakcji płynącej z samego bycia i tworzenia. Munthe, być może, wskazuje na to, że pogoń za zewnętrznymi atrybutami szczęścia – bogactwem, sławą, przyjemnościami – jest złudna, ponieważ prawdziwy dobrostan jest głębiej zakorzeniony w wewnętrznym sensie i wartościach.
W kontekście psychologicznym, ten cytat może również odzwierciedlać pewne formy egzystencjalnego cierpienia – poczucie absurdu, braku celu czy sensu życia. Współczesna psychoterapia często zajmuje się pomaganiem ludziom w odnalezieniu lub stworzeniu sensu, nawet w obliczu trudności. Zamiast bezsensownej gonitwy Munthe proponuje świadome budowanie bytu. Jego Księga z San Michele jest przecież opowieścią o poszukiwaniu piękna, spokoju i sensu w kontakcie z naturą i zwierzętami, co paradoksalnie świadczy o alternatywnej drodze do dobrostanu - nie gonitwa, a zanurzenie.