×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Esther Perel - Dziś zwracamy się do jednej…
Dziś zwracamy się do jednej osoby, aby zapewniła to, co kiedyś dawała cała społeczność: poczucie ugruntowania, sensu i ciągłości. Jednocześnie oczekujemy, że nasze związki będą romantyczne, emocjonalnie i seksualnie satysfakcjonujące. Nic dziwnego, że wiele związków rozpada się pod ciężarem tych oczekiwań.
Esther Perel

Współcześnie romantyczny partner musi zapewniać egzystencjalne wsparcie i romantyczną satysfakcję, co przeciąża relacje i prowadzi do ich rozpadu.

Cytat Esther Perel, renomowanej psychoterapeutki par, doskonale

oddaje złożoność współczesnych relacji międzyludzkich i stanowi przenikliwy komentarz do ewolucji oczekiwań wobec romantycznego partnerstwa. Z perspektywy psychologicznej i filozoficznej, Perel diagnozuje fundamentalną zmianę paradygmatu w sposobie, w jaki definiujemy i doświadczamy bliskości.

Kiedyś, poczucie ugruntowania, sensu i ciągłości było rozproszone na szeroką sieć społeczną – rodzinę, wspólnotę religijną, lokalną społeczność, grupę zawodową. Te instytucje, z ich rytuałami, normami i wspólnymi wartościami, dostarczały stabilności, poczucia przynależności i celowości. Dziś, w dobie indywidualizmu, mobilności i dekonstrukcji tradycyjnych struktur, te funkcje zostały w dużej mierze scedowane na jedną osobę – romantycznego partnera. To partner ma być naszym najlepszym przyjacielem, powiernikiem, kochankiem, terapeutą, współrodzicem, a często i jedynym źródłem emocjonalnego wsparcia.

Filozoficznie, można to interpretować jako poszukiwanie transcendentnego doświadczenia w immanentnym wymiarze relacji. Partner staje się namiastką absolutnego wsparcia i spełnienia, które kiedyś oferowały większe struktury społeczne czy nawet idee religijne. Psychologicznie, prowadzi to do monstrualnego przeciążenia.

Czy Twój związek Cię wspiera,
czy wyczerpuje?

Perel trafnie zauważa, że jednocześnie oczekujemy, aby te same relacje były

romantyczne, emocjonalnie i seksualnie satysfakcjonujące. To podwójne obciążenie – zaspokojenie głębokich, egzystencjalnych potrzeb (ugruntowanie, sens, ciągłość) oraz utrzymanie iskry namiętności, intymności i pożądania – jest sprzeczne i nieprawdopodobnie trudne do pogodzenia. Elementy stabilności i "ugruntowania" często kłócą się z potrzebą nowości, wolności i spontaniczności, które są kluczowe dla romantycznego i seksualnego zaangażowania.

Erich Fromm w swojej pracy „Sztuka miłości” wskazywał na podobne tendencje: zamiast aktywnego, twórczego procesu miłości, szukamy w niej pasywnego szczęścia i spełnienia wszystkich naszych potrzeb. Perel rozszerza tę perspektywę, dodając kontekst

współczesnych oczekiwań: romantyczny partner ma być naszym osobistym

źródłem samorealizacji i zarazem stabilnym portem.

Nic dziwnego, że wiele związków rozpada się pod ciężarem tych oczekiwań. Ten wniosek jest psychologicznie nieunikniony. Kiedy oczekiwania przekraczają realistyczne możliwości jednej osoby, to frustracja i zawód są nieuchronne. Oczekiwanie, że jeden człowiek sprosta tak szerokiemu spektrum potrzeb, jest formą iluzji miłosnej, która prowadzi do wypalenia, niezrozumienia i w końcu do rozpadu. Jest to również symptom szerszego kryzysu społecznego, braku silniejszych więzi poza tą romantyczną, co zmusza jednostki do poszukiwania wszystkich odpowiedzi w jednej, wybranej osobie.