
Niekiedy emocje wyraża się słowami, ale często można to zrobić bez nich. Przygotowanie półki na książki ukochanego, wymiana opon zimowych, nauka gotowania ulubionego rosołu – to obietnica nawiązania kontaktu.
Miłość to działanie: troskliwe gesty, tworząc intymne więzi, mówią więcej niż słowa, budując autentyczne połączenie i bezpieczeństwo.
Słowa Esther Perel, tak proste w swej wymowie, a zarazem tak głębokie w przesłaniu, dotykają istoty ludzkiej komunikacji i intymności, wychodząc poza konwencjonalne rozumienie języka. Z psychologicznego punktu widzenia, Perel dekonstruuje dominujący paradygmat wyrażania uczuć, który często sprowadza się do werbalizacji. Podkreśla, że prawdziwa ekspresja emocjonalna, zwłaszcza w kontekście relacji, wykracza poza granice mowy i manifestuje się w działaniu, w niemym języku troski i zaangażowania.
Znaczenie Kontekstowe i Psychologiczne
W swym cytacie Perel odwołuje się do języka miłości – pojęcia, które stało się kamieniem węgielnym wielu teorii relacji. Sugeruje, że miłość i przywiązanie nie są jedynie wyrażane przez 'kocham cię', ale przede wszystkim poprzez konkretne, ukierunkowane działania, które świadczą o zrozumieniu potrzeb drugiej osoby, o jej docenieniu i chęci zaangażowania. Psychologicznie, te gesty są znacznie potężniejsze, ponieważ omijają potencjalne pułapki werbalizacji: nieporozumienia, obawę przed oceną, czy po prostu brak odpowiednich słów. Działanie staje się namacalnym dowodem intencji. Jest to deklaracja miłości, która nie potrzebuje żadnych słów; jest to obietnica troski, zaangażowania i obecności.
Przykłady Perel – przygotowanie półki na książki, wymiana opon, nauka gotowania – są wymowne, ponieważ odzwierciedlają zrozumienie czyichś potrzeb i komfortu. Te gesty są formą komunikacji niewerbalnej, ale także symbolicznym aktem opieki. Są to działania podejmowane z myślą o drugim człowieku, działają jako dowód inwestycji emocjonalnej w relację. Stają się one metaforą gotowości do poświęcenia czasu, energii i myśli dla dobra partnera. Z filozoficznego punktu widzenia, można interpretować to jako akt intersubiektywności – głębokiego zrozumienia i rozpoznania woli drugiej osoby, co prowadzi do autentycznego połączenia. Nie ma w tym przymusu ani oczekiwania, jest tylko czysta chęć bycia w relacji. To również odzwierciedla teorię przywiązania i potrzebę bliskości, pokazując, że poczucie bezpieczeństwa i przynależności buduje się nie tylko na tym co mówimy, ale przede wszystkim na tym co robimy dla siebie nawzajem.