
Obecność nie jest synonimem bliskości. Podobnie jak można słuchać i nie słyszeć, jak można patrzeć i nie widzieć. Można być obecnym ale nie być blisko.
Obecność to fizyczne istnienie, bliskość to głębokie połączenie emocjonalne, wymagające empatii, uwagi i zrozumienia, wykraczające poza samą fizyczną egzystencję.
Cytat Roberta Rutkowskiego, „Obecność nie jest synonimem bliskości. Podobnie jak można słuchać i nie słyszeć, jak można patrzeć i nie widzieć. Można być obecnym ale nie być blisko.”, penetruje fundamentalne aspekty ludzkiej interakcji, percepcji i znaczenia autentycznej więzi. Z perspektywy psychologii humanistycznej, a zwłaszcza w ujęciu Carla Rogersa, podkreśla on, że sama fizyczna czy nawet werbalna „obecność” nie gwarantuje istnienia głębokiej, empatycznej „bliskości”.
Percepcja i uwaga
Pierwsza część cytatu, „Można słuchać i nie słyszeć, jak można patrzeć i nie widzieć”, odnosi się do procesów percepcyjnych. W psychologii poznawczej, zjawisko to znane jest jako uwaga selektywna lub niestrawność poznawcza. Oznacza to, że nasz umysł, aby uniknąć przeciążenia informacjami, filtruje sygnały zewnętrzne. Możemy być fizycznie skierowani w stronę rozmówcy, nasze uszy mogą rejestrować dźwięki, ale nasza świadoma uwaga może być skupiona gdzie indziej – na wewnętrznych myślach, obawach, fantazjach. W rezultacie, choć technicznie „słuchamy”, nie przetwarzamy informacji na głębszym poziomie, nie przyswajamy ich znaczenia ani emocjonalnego ładunku. Analogicznie z widzeniem: fizyczne rejestrowanie obrazów przez oczy nie oznacza ich zrozumienia, interpretacji czy empatii wobec tego, co widzimy w drugiej osobie – jej mimiki, gestów, niewerbalnych sygnałów. To jest kluczowe w zrozumieniu braku bliskości pomimo obecności.
Bliskość vs. obecność
Dalsza część cytatu, „Można być obecnym ale nie być blisko”, rozszerza tę perspektywę na relacje międzyludzkie. Z punktu widzenia psychologii relacji, bliskość to proces dynamiczny, wymagający wzajemnego zaangażowania, otwartości i autentyczności. Samo przebywanie w tej samej przestrzeni fizycznej (obecność) nie buduje więzi. Bliskość wymaga:
- Empatii: Zdolności do zrozumienia i współodczuwania emocji drugiej osoby. Jeśli „słuchamy i nie słyszymy”, nie jesteśmy w stanie praktykować empatii.
- Aktywnego słuchania: Pełnego zaangażowania w proces komunikacji, zadawania pytań, parafrazowania, pokazywania zrozumienia.
- Uważności: Pełnego skupienia na drugiej osobie, tu i teraz, bez rozproszeń.
- Wrażliwości: Na potrzeby, niewerbalne komunikaty i kontekst drugiej osoby.
W kontekście psychopatologii, chroniczny brak bliskości, pomimo obecności, może prowadzić do uczucia osamotnienia, niezrozumienia i pustki emocjonalnej w relacjach, nawet tych pozornie bliskich. Dzieje się tak, gdy interakcje są powierzchowne, oparte na rolach społecznych, a nie na autentycznym spotkaniu dwóch „Ja”. Cytat Rutkowskiego jest zatem wezwaniem do głębszej refleksji nad jakością naszych interakcji i do budowania relacji opartych na prawdziwej uważności i empatii, a nie tylko na fizycznym współistnieniu.