
Jeżeli dziecko wierzy, że Wróżka Zębuszka przynosi pieniążek pod poduszkę albo że Mikołaj istnieje, wierzy też, że jest debilem, jeśli ojciec mu to często powtarza.
Cytat podkreśla, jak wycofanie magii dzieciństwa przez rodzica w sposób deprecjonujący niszczy samoocenę dziecka, tworząc poczucie, że jest 'głupie' za wiarę w to, w co samo je wcześniej wprowadził.
Cytat Agnieszki Kozak, choć brutalnie sformułowany, dotyka sedna interakcji rodzic-dziecko i fundamentalnych mechanizmów kształtowania się samooceny oraz percepcji rzeczywistości. Filozoficznie, odnosi się do problemu prawdy i zaufania. Dziecko, z natury rzeczy, operuje w świecie, który konstytuują dla niego dorośli. Wierzy w Wróżkę Zębuszkę czy Mikołaja nie z naiwności, lecz z autorytetu osób, którym ufa najbardziej – rodziców. To oni wprowadzają go w świat symboli, rytuałów i mitów, które mają za zadanie nie tylko umilić dzieciństwo, ale też uczyć o świecie (np. dawanie prezentów, dbanie o zęby).
Psychologicznie, klucz leży w mechanizmie internalizacji i znaczeniu komunikacji werbalnej oraz niewerbalnej. Jeżeli ojciec, który jest dla dziecka pierwotnym źródłem bezpieczeństwa, akceptacji i prawdy, konsekwentnie podważa jego percepcję rzeczywistości i, co gorsza, etykietuje je jako „debila” za wiarę w coś, w co sam wcześniej je wprowadził (lub na co przyzwolił), to dziecko doświadcza głębokiego dysonansu poznawczego. To nie jest kwestia samego istnienia Wróżki Zębuszki, ale spójności świata prezentowanego przez rodzica. Dziecko nie potrafi jeszcze odróżnić fantazji od rzeczywistości w sposób dorosły, a etykietowanie go „debil” za tę niedojrzałość jest aktem przemocy psychologicznej. Powtarzanie takiego komunikatu prowadzi do głębokiej internalizacji negatywnego obrazu siebie. Dziecko zaczyna wierzyć, że jego zdolność do rozumienia świata jest wadliwa, że jego intuicja jest zła, a jego emocje i percepcja rzeczywistości są niewłaściwe. Prowadzi to do obniżenia samooceny, poczucie braku kompetencji, anhedonii, a nawet do rozwoju postaw autodestrukcyjnych. Dziecko, zamiast uczyć się krytycznego myślenia i stopniowego rozróżniania fikcji od faktów, uczy się, że zaufanie do własnych przekonań jest karane, a to, co „prawdziwe”, jest zmienne i zależy od arbitralnych osądów autorytetów.
Kontekst jest tu zatem relacyjny i rozwojowy. Ojciec, jako figura autorytetu, ma ogromny wpływ na kształtowanie się tożsamości dziecka. Wycofanie „magii” z dzieciństwa powinno odbywać się w sposób wspierający, a nie deprecjonujący. Uświadomienie dziecku, że Wróżka Zębuszka czy Mikołaj to piękne historie pielęgnowane przez rodziców, może być dla niego momentem „wejścia w świat dorosłych”, a nie powodem do poczucia wstydu czy głupoty. Cytat uwypukla niszczącą moc słów i niezgodności postaw w procesie wychowania.