×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Agnieszka Kozak - Słowo stwarza i kształtuje nas,…
Słowo stwarza i kształtuje nas, kiedy jesteśmy najbardziej wrażliwi i bezbronni. Słowo nadaje nam tożsamość. Słowami ubieramy człowieka, albo w siłę i poczucie własnej wartości, albo w oczekiwania społeczne, które wynikają z lęku przed oceną.
Agnieszka Kozak

Słowo kształtuje naszą tożsamość, szczególnie w dzieciństwie. Może budować siłę lub więzić w lęku przed oceną. Używajmy go świadomie.

Słowo jako architekta tożsamości: Filozoficzno-psychologiczne spojrzenie na cytat Agnieszki Kozak

Cytat Agnieszki Kozak w niezwykle trafny sposób oddaje fundamentalną rolę języka w procesie kształtowania ludzkiej psychiki i tożsamości. Jest to refleksja, która głęboko zakorzenia się zarówno w filozofii języka, jak i w psychologii rozwojowej, społecznej oraz psychodynamicznej. W swojej istocie zdanie to podkreśla, że słowo nie jest jedynie narzędziem komunikacji, ale aktywnym, kreującym podmiot bytem, szczególnie w momentach naszej największej otwartości na wpływy.

„Słowo stwarza i kształtuje nas, kiedy jesteśmy najbardziej wrażliwi i bezbronni.” Ta część cytatu odnosi się do kluczowych faz rozwoju człowieka, zwłaszcza dzieciństwa. To właśnie we wczesnych latach życia, gdy struktury psychiczne są plastyczne i podatne na formowanie, słowa wypowiadane przez opiekunów, rówieśników, a później przez szeroko rozumiane środowisko społeczne, stają się matrycą, na której buduje się obraz siebie. Pojęcia takie jak „jesteś mądry/a”, „jesteś utalentowany/a”, ale także „jesteś niezdarny/a” czy „nie dasz rady”, nie są tylko epitetami; są to ziarenka, z których wyrastają przekonania na temat własnej wartości i sprawczości. W psychologii rozwojowej, a zwłaszcza w teorii przywiązania, podkreśla się, jak wczesne interakcje werbalne i niewerbalne z figurami opiekuńczymi wpływają na kształtowanie się schematów poznawczych i emocjonalnych. Słowo, w kontekście tej wrażliwości, działa jak pieczęć na wosku – odciska trwały ślad.

„Słowo nadaje nam tożsamość.” Ta fraza, z pozoru prosta, kryje w sobie złożoność koncepcji tożsamości. W filozofii języka, zwłaszcza w tradycji Wittgensteinowskiej czy poststrukturalistycznej, podkreśla się, że tożsamość nie jest czymś predefiniowanym, lecz konstruktem społecznym, który w dużej mierze **zostaje ufundowany w narracjach, jakie o sobie i o innych tworzymy, a także w narracjach, jakie inni o nas tworzą**. Słowa służą do kategoryzowania, definiowania, nazywania i identyfikowania. Kiedy mówimy „jestem psychologiem” czy „jestem matką”, to używamy słów, by nadać sens naszej roli społecznej i osobistej. Język staje się medium, poprzez które negocjujemy i internalizujemy nasze miejsce w świecie. Cytat podkreśla tutaj dynamiczny wymiar tożsamości – jest ona procesem, a nie stałym bytem, ciągle weryfikowanym i redefiniowanym przez język.

„Słowami ubieramy człowieka, albo w siłę i poczucie własnej wartości, albo w oczekiwania społeczne, które wynikają z lęku przed oceną.” To sedno etycznego i psychologicznego wymiaru cytatu. Słowo ma moc emancypacyjną lub opresyjną. Kiedy wzmacniamy kogoś słowami uznania, pochwały, wiary w jego potencjał, to wyposażamy go w wewnętrzne zasoby niezbędne do radzenia sobie z wyzwaniami. Tworzymy poczucie wewnętrznej kontroli i sprawczości, które są fundamentem poczucia własnej wartości i odporności psychicznej. Jest to zgodne z koncepcjami psychologii pozytywnej, która podkreśla moc affirmationes oraz budowania zasobów osobistych.
Z drugiej strony, cytat ostrzega przed destrukcyjną siłą słowa, gdy staje się ono nośnikiem zewnętrznych oczekiwań, często narzuconych przez lęk przed oceną. Ten „lęk przed oceną” może być lękiem własnym nadawcy komunikatu (np. rodzica bojącego się, co powiedzą sąsiedzi) lub lękiem wzbudzanym w odbiorcy (np. dziecka lękającego się niespełnienia cudzych oczekiwań). W takim przypadku słowa nie budują wewnętrznej siły, lecz tworzą zbroję z konformizmu, prowadząc do utraty autentyczności i wewnętrznej spójności. Osoba „ubrana” w takie oczekiwania może żyć życiem, które nie jest jej własne, cierpiąc z powodu frustracji, lęku przed odrzuceniem czy chronicznego poczucia niewystarczalności. To zjawisko jest często badane w psychologii społecznej (np. zjawisko konformizmu, dysonansu poznawczego) oraz w psychopatologii (np. w kontekście zaburzeń lękowych, perfekcjonizmu).

Podsumowując, cytat Agnieszki Kozak jest potężnym przypomnieniem o **odpowiedzialności, jaką ponosimy za słowa, które wypowiadamy, ale także za te, które internalizujemy**. Jest to apel o świadome użycie języka – narzędzia, które może budować lub niszczyć, wzmacniać lub ograniczać. Wskazuje na to, że nasza tożsamość jest w dużej mierze językowym konstruktem, a jakość tego konstruktu zależy od jakości słów, którymi karmimy siebie i innych, szczególnie w momentach największej bezbronności.