×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Wojciech Eichelberger - Im bardziej jesteśmy osamotnieni, im…
Im bardziej jesteśmy osamotnieni, im bardziej powierzchowne są nasze relacje z ludźmi, z rodziną, ze środowiskiem przyjaciół, ze środowiskiem zawodowym, tym bardziej jesteśmy podatni na różne zabiegi marketingowe, które z nas czynią maksymalnie wydajnych i ofiarnych konsumentów.
Wojciech Eichelberger

Osamotnienie zwiększa podatność na marketing, który obiecuje szczęście przez konsumpcję, tworząc iluzoryczne zaspokojenie.

Cytat Wojciecha Eichelbergera trafia w sedno współczesnych bolączek społecznych, ukazując głębokie powiązania między kondycją psychiczną jednostki a jej podatnością na manipulacje rynkowe. Jego filozoficzno-psychologiczne znaczenie tkwi w ujawnieniu, jak fundamentalne ludzkie potrzeby – przynależności, znaczenia i autentycznej relacji – są perwersyjnie wykorzystywane przez mechanizmy kapitalistycznej konsumpcji.

Kontekst i znaczenie psychologiczne

Eichelberger sugeruje, że osamotnienie i powierzchowność relacji tworzą pustkę wewnętrzną. Człowiek jest z natury istotą społeczną, a brak głębokich, wspierających więzi pozbawia go poczucia bezpieczeństwa, akceptacji i sensu. W takiej sytuacji, psychika staje się niezwykle wrażliwa. Głębokim pragnieniem każdego z nas jest bycie widzianym, rozumianym i kochanym. Gdy te potrzeby są chronicznie niezaspokojone, umysł szuka substytutów.

Tutaj wkracza marketing. Marketing, zwłaszcza ten współczesny, nie sprzedaje już tylko produktów czy usług; on sprzedaje rozwiązania na emocjonalny deficyt. Reklamy obiecują nam szczęście, status, przynależność, a nawet miłość – wszystko to, czego brakuje w naszym realnym życiu. Konsumpcja staje się mechanizmem kompensacyjnym. Kupując nowy produkt, czujemy chwilowe zaspokojenie, iluzoryczne wypełnienie pustki. Jest to jednak zaspokojenie powierzchniowe i efemeryczne, szybko prowadzące do kolejnych pragnień i kolejnych zakupów, tworząc spiralę konsumpcjonizmu.

Eichelberger używa terminu „maksymalnie wydajni i ofiarni konsumenci”. Wydajność odnosi się do naszego zaangażowania w proces konsumpcji, do nieustannej pogoni za nowościami. Ofiarność zaś podkreśla fakt, że w tej pogoni poświęcamy nie tylko nasze zasoby finansowe, ale co ważniejsze – nasz czas, energię, a nawet poczucie autentyczności. Stajemy się „ofiarnymi” w tym sensie, że oddajemy część siebie, naszej wolności i niezależności, w zamian za iluzoryczne ukojenie płynące z nabywania. System ten, bazując na ludzkiej samotności i braku głębokich połączeń, przekształca jednostki w trybiki machiny, która obiecuje spełnienie, ale dostarcza jedynie tymczasowych ulg, wzmacniając jednocześnie lęk i poczucie braku. Cytat Eichelbergera jest więc przestrogą przed dehumanizującymi skutkami osamotnienia w świecie opartym na konsumpcji, gdzie prawdziwe potrzeby człowieka są ignorowane i wykorzystywane.