
Potrafimy albo opiekować się kobietami, albo od nich uciekać. Albo oddawać się w opiekę, albo gardzić i się wywyższać. Budowanie partnerskiego związku z kobietą jest dla nas bardzo trudne. Tym trudniejsze, że często tak mało wsparcia w tej sprawie otrzymujemy z drugiej strony.
Mężczyźni często wpadają w skrajności w relacjach z kobietami: dominacja/ucieczka, oddanie/pogarda. Partnerstwo jest trudne z powodu kulturowych wzorców i braku wsparcia obustronnego.
Filozoficzno-Psychologiczna Analiza Spojrzenia Eichelbergera na Relacje
Cytat Wojciecha Eichelbergera to głęboka refleksja nad męskim doświadczeniem w relacjach z kobietami, eksponująca fundamentalne trudności w osiągnięciu autentycznego partnerstwa. Z psychologicznego punktu widzenia, ukazuje on złożony splot uwarunkowań indywidualnych, społecznych i historycznych, które kształtują sposób, w jaki mężczyźni wchodzą w interakcje z płcią przeciwną.
Początkowe stwierdzenia – „Potrafimy albo opiekować się kobietami, albo od nich uciekać. Albo oddawać się w opiekę, albo gardzić i się wywyższać” – wskazują na binarny, często spolaryzowany schemat myślenia i działania. Są to ekstremy, które odzwierciedlają archetypowe role płciowe głęboko zakorzenione w kulturze. „Opiekowanie się” może być manifestacją protekcjonizmu, pragnienia kontroli lub też kompensacją własnych niepewności poprzez roztaczanie wpływu. „Ucieczka” z kolei sygnalizuje lęk przed intymnością, zobowiązaniem, utratą autonomii lub odpowiedzialnością. Obie postawy, choć pozornie sprzeczne, mogą wynikać z podobnego rdzenia – braku umiejętności radzenia sobie z równością i wzajemnością.
„Oddawanie się w opiekę” versus „gardzenie i wywyższanie się” to kolejne dwie strony tego samego medalu. Pierwsza postawa może świadczyć o braku dojrzałości, poszukiwaniu matczynej figury w partnerce lub niezdolności do samodzielnego funkcjonowania. Druga zaś to klasyczny mechanizm obronny, maskujący poczucie niższości lub lęk przed odrzuceniem poprzez rzekomą wyższość i deprecjonowanie drugiej osoby. W obu przypadkach brakuje szacunku dla podmiotowości partnerki.
Kluczowe przesłanie cytatu tkwi w zdaniu: „Budowanie partnerskiego związku z kobietą jest dla nas bardzo trudne.” To przyznanie się do bezradności i złożoności problemu. Trudność wynika z internalizowania wspomnianych wcześniej binarnych schematów, które uniemożliwiają dostrzeżenie kobiety jako pełnowartościowej partnerki, a nie obiektu dominacji, opieki czy ucieczki. Partnerstwo wymaga przełamania tych skostniałych ról, co wiąże się z głęboką pracą nad sobą, redefinicją męskości i odejściem od patriarchalnych wzorców.
Ostatnie zdanie: „Tym trudniejsze, że często tak mało wsparcia w tej sprawie otrzymujemy z drugiej strony” dodaje kolejny wymiar problemu. Sugeruje ono, że trudność ta nie jest jednostronna. Kobiety również mogą nie być przygotowane na model partnerski, lub też same tkwić w pułapce oczekiwań archetypowych ról, świadomie lub nieświadomie wzmacniając stare schematy. W systemach relacyjnych, zmiana jednego elementu często wymaga zmiany pozostałych. Jeśli mężczyzna próbuje wyjść poza stereotypy, a nie znajduje odzewu i zachęty ze strony partnerki, jego wysiłki mogą być daremne lub frustrujące. To wskazuje na potrzebę wspólnej, obustronnej pracy nad dynamiką relacji i wzajemnym zrozumieniem. W rezultacie, cytat Eichelbergera to nie tylko diagnoza męskich trudności, ale również apel o głębszą refleksję nad tym, jak kultura i indywidualne doświadczenia kształtują nasze relacje, oraz o odwagę do budowania nowych, bardziej egalitarnych wzorców.