
Należy mieć nadzieję, że kobietom nie uda się na zawsze wyprzeć swojej archetypicznej esencji: zdolności do współodczuwania i tworzenia więzi. Od tego bowiem zależy przetrwanie gatunku.
Cytat Eichelbergera apeluje, by kobiety nie wyparły archetypowych zdolności współodczuwania i tworzenia więzi, gdyż są one kluczowe dla przetrwania gatunku ludzkiego i spójności społecznej.
Filozoficzno-Psychologiczne Rozważania nad Cytatem Wojciecha Eichelbergera
Cytat Wojciecha Eichelbergera, “Należy mieć nadzieję, że kobietom nie uda się na zawsze wyprzeć swojej archetypicznej esencji: zdolności do współodczuwania i tworzenia więzi. Od tego bowiem zależy przetrwanie gatunku”, to głęboka refleksja nad rolą cech psychologicznych i społecznych w ludzkiej egzystencji, widziana przez pryzmat archetypów jungowskich i dynamiki międzypłciowej. Eichelberger, jako psychoterapeuta i myśliciel, porusza tu kwestię esencjalizmu płciowego, choć w sposób, który prowokuje do rozpatrzenia go nie jako sztywnego determinizmu biologicznego, lecz raczej jako obserwacji psychohistorycznej tendencji i jej potencjalnych konsekwencji.
Kluczowe w tym cytacie jest pojęcie „archetypicznej esencji”. W optyce psychologii jungowskiej, archetypy to uniwersalne wzorce, obrazy i motywy, które tkwią w nieświadomości zbiorowej i kształtują ludzkie doświadczenia. Eichelberger odnosi się tu do archetypu Anima (w przypadku mężczyzn) i w szerszym sensie do pewnych cech, które historycznie i psychologicznie przypisywano kobiecości. Chodzi tu głównie o zdolność do empatii, opiekuńczości, budowania relacji, intuicji oraz nurturowania życia. W kontekście ewolucyjnym i społecznym, te cechy były i są fundamentalne dla spójności społecznej, wychowania potomstwa i przetrwania wspólnot.
„Wyparcie” tej esencji oznacza tu proces psychologiczny i społeczny, w którym te cechy są celowo lub nieświadomie odrzucane, bagatelizowane lub stłumione. Może to być wynikiem presji kulturowych, dążenia do adaptacji do dominujących wzorców patriarchalnych (gdzie siła, rywalizacja i racjonalność bywają cenione bardziej niż empatia i emocje) lub po prostu ewolucji ról społecznych. Eichelberger wyraża tu obawę, że jeśli kobiety – które historycznie i psychologicznie były nośnikami tych cech – wyprą je całkowicie, to gatunek ludzki straci coś fundamentalnego dla swojego przetrwania. Nie chodzi tu o biologiczną prokreację, lecz o zdolność do tworzenia sensownych, głębokich i wspierających więzi międzyludzkich, które są podstawą funkcjonowania każdego społeczeństwa.
Z psychologicznego punktu widzenia, cytat ten wskazuje na interdependencję płci w kontekście zdrowia psychicznego i społecznego. Podkreśla wartość różnorodności psychologicznej i komplementarności cech. Wyparcie określonych cech przez jedną grupę (w tym przypadku przez kobiety, które mogłyby dążyć do przejęcia cech tradycyjnie męskich w procesie emancypacji) prowadzi do zubożenia psychicznego całego systemu. W szerszym rozumieniu, Eichelbergera cytat może być interpretowany jako apel o integrację cech „męskich” i „żeńskich” w każdej jednostce (koncepcja Androginii psychologicznej) i w społeczeństwie jako całości, w celu osiągnięcia równowagi i pełniejszego rozwoju ludzkości. Przetrwanie gatunku zależy więc nie tylko od biologii, ale równie mocno od psychologii i zdolności do pielęgnacji skomplikowanych i często niespójnych aspektów ludzkiej natury.