×

warsztaty online, które zmienią Twoje życie na lepsze
Zaloguj
0

Brak produktów w koszyku.

Cytat: Wojciech Eichelberger - Boimy się samotności, bo stawia…
Boimy się samotności, bo stawia nas twarzą w twarz ze sobą.
Wojciech Eichelberger

Bojący się samotności, unikamy konfrontacji z naszym wewnętrznym światem, lękami i prawdziwym 'ja', które ujawnia się bez zewnętrznych rozpraszaczy.

Cytat Wojciecha Eichelbergera „Boimy się samotności, bo stawia nas twarzą w twarz ze sobą” dotyka jednego z najgłębszych lęków egzystencjalnych człowieka i w niezwykle trafny sposób oddaje złożoność relacji, jaką nawiązujemy z samym sobą w obliczu braku zewnętrznych bodźców i interakcji. Z psychologicznego punktu widzenia, samotność, rozumiana nie tylko jako fizyczna izolacja, ale przede wszystkim jako stan wewnętrznego wycofania, jest swoistym lustrem, w którym odbijają się nasze najskrytsze myśli, uczucia, lęki i pragnienia.

W codziennym życiu, funkcjonując w gęstej sieci relacji społecznych, często nieświadomie używamy innych ludzi jako swoistego „bufora” lub „ekranu”, który odwraca naszą uwagę od wewnętrznych procesów. Interakcje, obowiązki, rozrywki pozwalają nam unikać konfrontacji z tym, co dzieje się w naszym wnętrzu. Kiedy jednak zostajemy sami, ten „ekran” znika. Nagle znikają możliwości projekcji, ucieczki w zewnętrzne bodźce. Pojawia się przestrzeń, która – o ile nie jest celowo wypełniana kompulsywnymi działaniami – w naturalny sposób zwraca uwagę do wewnątrz.

Czego konkretnie się boimy?

  • Konfrontacji z wewnętrznym chaosem: Samotność często ujawnia nasze niezrealizowane ambicje, poczucie winy, lęki, dawne traumy, nieprzepracowane emocje. W natłoku codziennych zajęć łatwo je stłumić; w samotności wychodzą na powierzchnię.
  • Poczucia braku i pustki: Dla wielu osób samotność równa się z brakiem sensu, z pustką egzystencjalną. Nasza kultura często promuje zewnętrzne osiągnięcia i relacje jako miarę wartości, co sprawia, że brak tych elementów może wywoływać głęboki dyskomfort.
  • Poznania „prawdziwego ja”: Często tworzymy pewne fasady i maski, które prezentujemy światu. W samotności, w obliczu braku widowni, te maski zaczynają kruszyć się, stawiając nas przed pytaniem: Kim naprawdę jestem, gdy nikt na mnie nie patrzy? Ta konfrontacja może być przerażająca, jeśli nasze wewnętrzne „ja” jest sprzeczne z obrazem, który chcielibyśmy kreować.
  • Brak odzwierciedlenia: Potrzebujemy innych, by poczuć się widzianymi, zrozumianymi, by zweryfikować swoje myśli i uczucia. Brak tego zewnętrznego odzwierciedlenia może prowadzić do destabilizacji poczucia tożsamości.

Z psychologicznego punktu widzenia, zdolność do bycia samemu, do komfortowego przebywania z własnymi myślami i uczuciami, jest oznaką dojrzałości psychicznej i zdrowej integracji osobowości. Rozwój świadomości własnych potrzeb i wartości buduje wewnętrzne oparcie, które redukuje lęk przed samotnością. Cytat Eichelbergera jest więc zaproszeniem do refleksji nad naszym wewnętrznym światem i do podjęcia trudu poznania siebie, nawet jeśli jest to proces bolesny i wymagający.